Narzekania na złe działanie ulicznych automatów w Elblągu - mnożą się - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 9 sierpnia 1963 roku.
Wandali telefonicznych jest bowiem coraz więcej. Niedawno pisaliśmy, że użytkownicy telefonów publicznych psują aparaty przez wrzucanie do n ich blachy y i guzików, ostatnio natomiast wybryki spotęgowały się: wandale niszczą tarcze numerowe i wykradają mikrofony. Przy takich wypadkach Rejonowy Urząd telekomunikacyjny nie może zapewnić aparatom - mimo codziennego ich przeglądania przez konserwatora - ciągłej sprawności. Biorąc to wszystko pod uwagę, przydałyby się częstsze kontrole telefonów, a nie zawadziłyby też i mandaty MO. Wręcz odwrotnie: mandacik spisany przez milicjanta "telefonicznemu wandalowi" pomógłby tu na pewno bardzo.
(z)