Z żalem zmuszeni byliśmy wyciąć prawie wszystkie wiązy w naszym mieście, gdyż chorowały na nieuleczalną chorobę, informował Dziennik Bałtycki z 16 maja 1958 r.
Utrzymaniem parków i zieleńców w Elblągu zajmuje się Zarząd Zieleni Miejskiej. Oto rozmowa naszego przedstawiciela z dyrektorem tego przedsiębiorstwa na temat:
- Jaki obszar parków i zieleńców znajduje się pod nadzorem zarządu?
- w administracji i konserwacji ZZM znajdują się wszystkie parki, zieleńce i skwery na terenie miasta o łącznej powierzchni 125 ha oraz park leśny „Bażantarnia” o powierzchni 187 ha. Z większych parków należy wymienić park – Modrzewie 17 ha, Kajki 9 ha, Traugutta 8 ha, Agrykola 5,5 ha oraz park Świerczewskiego o powierzchni 2,5 ha.
- Podczas tegorocznej zimy wycięto wiele starych wiązów. Czy w miejsce wyciętych drzew zasadzicie nowe?
- Z żalem zmuszeni byliśmy wyciąć prawie wszystkie wiązy w naszym mieście, gdyż chorowały na nieuleczalną chorobę. Uratować tych drzew nie było można. Ocalało zaledwie kilka okazów w parku Modrzewie, na których osiadła sadza z pobliskiej elektrowni i to uratowało drzewa od zarażenia chorobą, która nawiedziła nie tylko nasze drzewa w Elblągu, lecz poczyniła ogromne spustoszenia w całej Europie. W miejsce wyciętych przeszło 150 wiązów zasadzamy obecnie młode lipy, klony, kasztany i topole. W bieżącym roku zasadzimy przeszło 3000 szt. Krzewów ozdobnych, a na jesieni dalsze 3000 sztuk. Krzewy te będą prawdziwą ozdobą parków Traugutta i Świerczewskiego.
- W ubiegłym roku wielką i miłą niespodzianką było urządzenie pięknych zieleńców w parku Świerczewskiego. Czy szykujecie coś podobnego w bieżącym roku?
- Oczywiście, w bieżącym roku projektujemy założenie skweru przy hali imprezowej „Zamechu”, przy czym do roboty przystąpimy już w końcu tego miesiąca. Następną ważną pracę, którą ZZM ma w swoich planach, to dalsza budowa parku im. Traugutta, a ściślej jego części od strony kina „Syrena” i ul. 21 Października. Niestety, dotąd nie możemy zabrać się do roboty, ponieważ MPRB – które odgruzowywało teren – dotychczas nie wywiozło gruzów. Czekamy także na pieniądze, aby móc przystąpić do zakładania zieleńców na starym mieście na odcinku od Poczty Głównej do ul. Nowogrunwaldzkiej.
- A jakimi funduszami dysponujecie na zakładanie nowych i utrzymanie istniejących parków i zieleńców?
- W budżecie tegorocznym mamy na ten cel, jak również na zakładanie nowych trawników około 1 miliona złotych, a ściślej 960 tysięcy. Te pieniądze wystarczyłyby na naprawdę piękne urządzenie parków, zieleńców i trawników w Elblągu, gdyby nie niska kultura elblążan, a często wręcz chuligańska dewastacja nie tylko drzewostanu, ale także i takich urządzeń, jak ławek czy poręczy na mostkach i przejściach, nie mówiąc już nawet o pospolitych kradzieżach szlachetnych krzewów lub kwiatów. Ogromnie dużo pieniędzy wydajemy rok rocznie na naprawę i uzupełnianie urządzeń i zieleńców.
- Jakie środki należałoby wprowadzić, aby ten stan zmienić na lepsze, aby nauczyć nasze społeczeństwo szacunku do piękna przyrody, do drzew, krzewów, kwiatów i trawy, na co tak wiele miasto nasze wykłada pieniędzy?
- Moim zdaniem niemal wszystko zależy od zdecydowanej postawy ogółu obywateli, którzy są świadkami niszczenia drzew i krzewów, deptania trawników, lub rwaniu kwiatów w parkach. Niszczycieli mienia publicznego powinno się oddawać w ręce MO. Stosowane przez nas środki ochrony zieleńców przez dozorców niedostatecznie zapobiegają niszczeniu. Osobiście mam apel do Mo, aby energicznie zajęła się tymi sprawami i aby częściej widziała tych, którzy niszczą naszą pracę i piękno naszego miasta.
- Jaki obszar parków i zieleńców znajduje się pod nadzorem zarządu?
- w administracji i konserwacji ZZM znajdują się wszystkie parki, zieleńce i skwery na terenie miasta o łącznej powierzchni 125 ha oraz park leśny „Bażantarnia” o powierzchni 187 ha. Z większych parków należy wymienić park – Modrzewie 17 ha, Kajki 9 ha, Traugutta 8 ha, Agrykola 5,5 ha oraz park Świerczewskiego o powierzchni 2,5 ha.
- Podczas tegorocznej zimy wycięto wiele starych wiązów. Czy w miejsce wyciętych drzew zasadzicie nowe?
- Z żalem zmuszeni byliśmy wyciąć prawie wszystkie wiązy w naszym mieście, gdyż chorowały na nieuleczalną chorobę. Uratować tych drzew nie było można. Ocalało zaledwie kilka okazów w parku Modrzewie, na których osiadła sadza z pobliskiej elektrowni i to uratowało drzewa od zarażenia chorobą, która nawiedziła nie tylko nasze drzewa w Elblągu, lecz poczyniła ogromne spustoszenia w całej Europie. W miejsce wyciętych przeszło 150 wiązów zasadzamy obecnie młode lipy, klony, kasztany i topole. W bieżącym roku zasadzimy przeszło 3000 szt. Krzewów ozdobnych, a na jesieni dalsze 3000 sztuk. Krzewy te będą prawdziwą ozdobą parków Traugutta i Świerczewskiego.
- W ubiegłym roku wielką i miłą niespodzianką było urządzenie pięknych zieleńców w parku Świerczewskiego. Czy szykujecie coś podobnego w bieżącym roku?
- Oczywiście, w bieżącym roku projektujemy założenie skweru przy hali imprezowej „Zamechu”, przy czym do roboty przystąpimy już w końcu tego miesiąca. Następną ważną pracę, którą ZZM ma w swoich planach, to dalsza budowa parku im. Traugutta, a ściślej jego części od strony kina „Syrena” i ul. 21 Października. Niestety, dotąd nie możemy zabrać się do roboty, ponieważ MPRB – które odgruzowywało teren – dotychczas nie wywiozło gruzów. Czekamy także na pieniądze, aby móc przystąpić do zakładania zieleńców na starym mieście na odcinku od Poczty Głównej do ul. Nowogrunwaldzkiej.
- A jakimi funduszami dysponujecie na zakładanie nowych i utrzymanie istniejących parków i zieleńców?
- W budżecie tegorocznym mamy na ten cel, jak również na zakładanie nowych trawników około 1 miliona złotych, a ściślej 960 tysięcy. Te pieniądze wystarczyłyby na naprawdę piękne urządzenie parków, zieleńców i trawników w Elblągu, gdyby nie niska kultura elblążan, a często wręcz chuligańska dewastacja nie tylko drzewostanu, ale także i takich urządzeń, jak ławek czy poręczy na mostkach i przejściach, nie mówiąc już nawet o pospolitych kradzieżach szlachetnych krzewów lub kwiatów. Ogromnie dużo pieniędzy wydajemy rok rocznie na naprawę i uzupełnianie urządzeń i zieleńców.
- Jakie środki należałoby wprowadzić, aby ten stan zmienić na lepsze, aby nauczyć nasze społeczeństwo szacunku do piękna przyrody, do drzew, krzewów, kwiatów i trawy, na co tak wiele miasto nasze wykłada pieniędzy?
- Moim zdaniem niemal wszystko zależy od zdecydowanej postawy ogółu obywateli, którzy są świadkami niszczenia drzew i krzewów, deptania trawników, lub rwaniu kwiatów w parkach. Niszczycieli mienia publicznego powinno się oddawać w ręce MO. Stosowane przez nas środki ochrony zieleńców przez dozorców niedostatecznie zapobiegają niszczeniu. Osobiście mam apel do Mo, aby energicznie zajęła się tymi sprawami i aby częściej widziała tych, którzy niszczą naszą pracę i piękno naszego miasta.
oprac. Olaf B.