Powstają one co prawda bez jajek, masła i maki, ale o ileż wartościowsze są dla naszych milusińskich od prawdziwych. Piasek, woda - i babka gotowa - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 11 lipca 1962 roku.
A co dopiero, jak z piaskowego ciasta zaczyna się budować prawdziwe zamczyska i pałace. Ileż wysiłku, ile pomysłowości potrzeba, by wszystko się udało na piątkę z plusem. Najgorsze tylko, że dorośli zbyt chętnie wtrącają się do pracy. Ale do tego dzieciaczki przyzwyczajają się np. przy zabawie z kolejką elektryczną. A więc - jeszcze parę kropel wody i... żeby tylko nie było zakalca.