UWAGA!

----

W Kadynach to potrafią

Państwowa Cegielnia w Kadynach od 1961 roku była nastawiona na produkcję cegły pełnej i półklinkieru. Stałe zmniejszanie się zakresu budownictwa, prowadzonego systemem tradycyjnym, zmusiło kierownictwo cegielni do zmiany profilu produkcji - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 15 października 1962 roku.

W 1961 roku zapoczątkowano produkcję rurek drenarskich o przekrojach 125-200 milimetrów. Dreny o tak dużym przekroju nie były dotąd produkowane na terenie województwa gdańskiego. Próba udała się w pełni i co najważniejsze, przedstawienie produkcji nie pociągnęło za sobą żadnych nakładów. W tym roku cegielnia Kadyny wysyła już sukcesywnie 500 tys. drenów do Szwecji i Norwegii. Wszystko wskazuje na to, że do końca bieżącego roku wyprodukuje ok. 5200 tys. drenów.
       Ten sukces zawdzięczać należy całej załodze, która w ramach współzawodnictwa międzyzakładowego osiągnęła pierwsze miejsce za wyniki półroczne i podjęła dalsze zobowiązania, w wyniku czego do końca roku ponadplanowa wartość produkcji winna osiągnąć kwotę około 1,1 miliona złotych.
       Ostatnio otwarto tu po remoncie własną świetlicę zakładową, zaopatrzoną w nowy sprzęt, aparat radiowy i aparat telewizyjny. W dniu uroczystego otwarcia świetlicy przodujący pracownicy otrzymali nagrody pieniężne za wyniki uzyskane w ramach socjalistycznego współzawodnictwa pracy.
      
j.r

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Znowu wracamy do "budownictwa tradycyjnego", a cegielnia niestety padła. Szkoda, ponieważ podobno produkowała solidne cegły.
  • Z tego co mi wiadomo to cegielnia w Kadynach była filią obozu koncentracyjnego w Sztutowie. Myslę że nie ma się czym podniecać biorąc pod uwagę to że ludzie którzy to stworzyli byli zmuszani do katorżniczej pracy i wielu za to przypłaciło życiem.
  • Z tego co mi wiadomo cegielnia funkcjonowała parę lat przed pierwszą wojną.
  • jak mi wiadomo cegielnia w Nadbrzeżu była filią obozu, a co do jakości cegły to na początku lat 90 - tych kupiłem z Kadyn cegłę na komin która rozsypała się po kilku latach tak że musiałem stawiać nowy z niemieckiej klinkierki, nie dziwię się więc że ta cegielnia splajtowała, ciekawe ile postoi elbląska starówka, bo też w dużej części jest z niej zbudowana, widać że niektóre kamieniczki zaczynają się sypać ha ha ha :)
  • Wszystkie cegielnie - Nadbrzeże, Pęklewo, Kadyny produkowały doskonałą cegłę z tej samej gliny co i peerelowska gospodarka po wojnie. Glina była miejscowa z moreny (przed Kadynami jeszcze się zachowały torowiska kolejki z urobisk gliny do cegielni). To że komin i kamieniczki się sypią, to wina tandetnej produkcji (nie zawsze Polak potrafi) :)
  • Tam nie ma już gliny wykopana do cna zostały zasypane wszystkie urobiska