UWAGA!

----

Zaduszki

Jest w roku taki dzień, w którym cmentarze - miasta umarłych zaściełają dywany z kwiatów - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 2 listopada 1962 roku.

Jest w roku taki dzień, w którym żywi zaludniają te najsmutniejsze z miast, przychodząc na rozmowy z najbliższymi i bliskimi, zwierzając im się bezgłośnie ze swych żywych smutków i swych żywych radości; mówią im o swej tęsknocie za nimi, za tymi, co odeszli.
       Zaduszki. Tu, w tym grobie, po którym pnie się wiecznie zielony bluszcz, zasłany dziś bielą chryzantem, odpoczywa po trudach życia żona, matka, ojciec...Daty zjedzone czasem, nazwiska i imiona zmyte przez deszcz, daty świeże...
       Tego zadusznego dnia przychodzą też na cmentarze ludzie nie posiadający tam nikogo z bliskich. Przynoszą kwiaty i kładą je na nieznanym grobie. Dla uczczenia pamięci tych, których proch rozsiał po polach wiatr, wiejący nad Dachau, nad Oświęcimiem, Ravensbrück, Majdankiem... Inni idą tego zadusznego dnia na żołnierskie cmentarze, na groby nieznanych sobie ludzi, groby z nazwiskami i bez nazwisk. Może to tu, w tym właśnie grobie bez nazwiska leży ich syn. Padł w ostatniej wojnie... Nie wiadomo dokładnie gdzie. Może to on?
       Zaduszki. Niech umarli odpoczywają w pokoju. Niech nie obudzi ich grzmot dział, rozdzierający uszy gwizd bomb. Niech nie usłyszą tych głosów nigdy więcej żywi!
      

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama