Od 1 listopada w Elblągu weszły w życie podwyżki za ciepło. Obie ciepłownicze spółki – państwowa Energa Kogeneracja i komunalny EPEC podkreślają we wspólnym komunikacie, że ostateczni odbiorcy, czyli mieszkańcy zapłacą więcej o 3,2 procent, mimo że EKO zwiększyła cenę produkcji ciepła o prawie 5,5 proc. Jak to możliwe?
Energa Kogeneracja na wprowadzenie podwyżek cen ciepła uzyskała zgodę Urzędu Regulacji Energetyki. Są one skutkiem wzrostu opłat związanych z uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla.
„Zatwierdzony przez URE wzrost ceny referencyjnej dla węgla wynosi 11,41%, natomiast dla biomasy – 1,47%. W Elektrociepłowni Elbląg, przygotowywanej do zmiany wytwarzania ciepła z paliwa węglowego na gazowe, obecnie ciepło jest już wytwarzane w dużej części z biomasy, lecz także jeszcze przejściowo w jednym kotle węglowym (co jest niezbędne, aby zapewnić ciepło w rozpoczętym sezonie grzewczym). Zatem przez najbliższy rok wzrost ceny wytwarzanego ciepła dla odbiorców Elblągu jest umiarkowany i wynosi 5,48% (czyli mniej niż wynosi ogólny wzrost cen w taryfie dla EKO – 7,65%). Cena ta wynika ze wzrostu kosztów niezależnych od elektrociepłowni, głównie rosnących cen paliw i uprawnień do emisji CO2” – informuje EKO.
Ciepło od EKO kupuje EPEC, który dystrybuuje je siecią do mieszkańców. EPEC zapłaci EKO za ciepło o 5,8 proc. więcej (średnia cena jednostkowa to 45,53 zł netto za gigadżul, o 2,49 zł netto więce), z kolei ostatecznie odbiorcy zapłacą o 3,2 proc. więcej. Jak to możliwe?
„Dzieje się tak dlatego, że nie zmieniła się cena produkcji ciepła w należącej do EPEC ciepłowni przy ul. Dojazdowej i nie wzrosły ceny przesyłu ciepła” - informuje EPEC, który ostatnią podwyżkę cen wprowadził w październiku 2019 roku.
Przypomnijmy, że obie spółki czeka skomplikowany proces inwestycyjny w nowe niewęglowe źródła ciepła. EKO, która jest głównym dostawcą ciepła w Elblągu (ponad 80 procent zapotrzebowania) już swoją inwestycję rozpoczęła.
- EKO realizuje wart ok. ćwierć miliarda zł program inwestycyjny, który powinien zniwelować w przyszłości negatywny wpływ czynników kosztotwórczych na wzrost cen ciepła. Istotnym elementem tego programu będzie budowa silników gazowych (SG), które pracując w kogeneracji, będą produkowały również energię elektryczną. Rynek energii elektrycznej nie jest rynkiem lokalnym, dlatego w dużej mierze zwrot z zainwestowanego przez Energę kapitału będzie oparty o marżę na sprzedaży energii elektrycznej i system wsparcia dedykowany dla źródeł kogeneracyjnych, skorelowany z wolumenem energii elektrycznej wprowadzonej do sieci elektroenergetycznej przez nowo wybudowane źródła – wyjaśnia Andrzej Lis-Radomski z biura prasowego Grupy Energa.
Obecnie na terenie elektrociepłowni przy ul. Elektrycznej, należącej do EKO, trwa montaż mobilnych instalacji ciepłowniczych i finalizowana jest modernizacja bloku na biomasę i jednego z kotłów węglowych. - Wyłoniony został wykonawca kotłowni rezerwowo-szczytowej, która – zgodnie z harmonogramem – powinna zostać oddana do eksploatacji do końca 2021 roku. Spółka pracuje też nad opracowaniem dokumentacji przetargowej, niezbędnej do ogłoszenia przetargu i, w efekcie, wyłonienia wykonawcy dokumentacji projektowej, włącznie z decyzją o pozwoleniu na budowę, dla układu silników gazowych, które powinny powstać do 2025 r. - dodaje Andrzej Lis-Radomski.
Swoją inwestycję musi również przy ul. Dojazdowej przeprowadzić EPEC. Na jakim etapie są prace przygotowawcze? - Mamy etap pozyskiwania zgód korporacyjnych na różne zaproponowane warianty oraz etap określania kierunków pozyskania finansowania projektu – napisała w odpowiedzi na nasze pytania Alina Geniusz-Siuchnińska z firmy Inntu, która doradza EPEC-owi m.in. w kontaktach z mediami.