EKO ma swoją politykę cenową, ale EPEC dokłada swoje cegły, zamiast oszczędzać, sprowadza „specjalistów” od „przewagi konkurencyjnej'w mieście, w którym nie ma konkurencji, nowe etaty dyrektorskie i kierownicze, nawet osobista lektyko-limuzyna do przejazdów międzymiastowych. O „opracowaniach” była mowa. Po prostu wielka ciepłownicza ściema. A ileż się napracowano przy Umowie, prawie pot ściekał po zapracowanych twarzach, ba, nawet chyba trzy podmioty
z Gdańska harowały. Tam też chyba znają to słynne „ściśle tajne”, a po co naiwniakom z Elbląga?
EPEC gościnnie udostępnia Umowę, nawet radnemu- tak twierdzą. A posłance na zapytanie z 17 listopada odpowiedziano: „nie można, to informacja przetworzona, i jeszcze udowodnijcie, że żądacie tego w interesie publicznym”. Do szczytów hipokryzji z tamtego kierunku można się prawie przyzwyczaić. Natomiast rzecz nie w tym, że da się przeczytać radnemu i posłance bez możliwości upowszechniania. Ta Umowa już powinna być wiedzą i informacją publiczną, aby się przekonać, ileż „troski” o nas tam wywalczono. Decyzja nie zapadnie w EPEC. Panie Prezydencie jako Jednoosobowe Zgromadzenie Wspólników- mieszkańcy Elbląga- odbiorcy drogiego ciepła czekają więc. EKO wyraziła zgodę, bo i tak jej nie utajniała. Pozdrawiam.
@RyszardKlim - Jeżeli EKO nie utajniło umowy to dlaczego jeszcze jej Pan nie ma? Przecież to spółka Skarbu Państwa, zasady dostępu do informacji publicznej takie same jak spółka samorządowa. .