
Najpierw 600 osób domagało się od miasta budowy drogi łączącej ulicę Browarną z Donimirskich. Teraz ponad 100 osób protestuje przeciwko planom inwestora, który chce zbudować tę drogę w zamian za zgodę ratusza na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego okolicy. Chodzi o dobudowanie mieszkań w powstającym właśnie budynku i zwiększenie miejsc parkingowych kosztem zieleni.
Budynek przy ul. Donimirskich powstaje od kilku miesięcy, ma mieć prawie 50 mieszkań, na parterze ma powstać supermarket portugalskiej sieci. Inwestor chce jednak teraz dobudować jeszcze jedno piętro i wyprostować dach, by zmieścić dodatkowych 17 mieszkań. A to już wymaga zmian nie tylko w projekcie inwestycji, ale także w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. W zamian za zgodę na takie rozwiązanie przedsiębiorca chce za 300 tysięcy złotych zbudować drogę, która połączyłaby ulicę Donimirskich z Browarną i odkorkowałaby tę dzielnicę miasta. Urzędnicy przygotowali już projekt uchwały, który umożliwi rozpoczęcie prac nad zmianami, ale sądząc po emocjach, jakie ta sprawa wywołuje wśród mieszkańców i radnych, trudno będzie znaleźć kompromis.
- Przyszli do mnie oburzeni mieszkańcy ulicy Donimirskich, że oni zgadzali się na budowę drogi, ale nie na dobudowanie piętra w powstającym budynku. Zarzucili wręcz, że z miastem można kupczyć – mówiła na posiedzeniu komisji gospodarczej Jolanta Lisewska, radna PiS.
- Słowo kupczyć jest tutaj nie na miejscu – oponował Sławomir Malinowski z Klubu Radnych Witolda Wróblewskiego. – Jeśli inwestor chce coś pożytecznego zrobić dla miasta, to niech zrobi. Zawsze tak było.
Za budową drogi kilka miesięcy temu w piśmie do Urzędu Miejskiego opowiedziało się ponad 600 osób. Kilka dni temu do ratusza trafiła jednak petycja podpisana przez ponad 100 osób, które protestują przeciwko planom inwestora. Nie zgadzają się na dobudowanie mieszkań i parkingów, bo ich zdaniem zwiększy to ruch samochodów w tym miejscu i spowoduje, że ich mieszkania będą zacienione.
- To manipulacja, ten budynek nawet po zmianach będzie niższy niż sąsiednie, które stoją na wzniesieniu – dodał Sławomir Malinowski.
- A ja chciałabym, żeby to miasto zbudowało tę drogę, wtedy unikniemy zarzutów mieszkańców – mówiła Jolanta Lisewska.
- To ja w takim razie się wycofuję, nie będę budował tej drogi – stwierdził inwestor, który był obecny na posiedzeniu komisji gospodarczej.
Gdy atmosfera się uspokoiła, radni zaopiniowali projekt uchwały, która umożliwi rozpoczęcie prac nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego. Za było trzech radnych, jeden przeciw, czterech się wstrzymało. Opinia jest więc pozytywna, ale ostateczna decyzja należy do Rady Miejskiej, która będzie nad tą uchwałą głosować 30 września.
Co z budową drogi? Na razie w tej sprawie nie ma żadnych decyzji. W budżecie miasta nie ma też pieniędzy na taką inwestycję.
- Przyszli do mnie oburzeni mieszkańcy ulicy Donimirskich, że oni zgadzali się na budowę drogi, ale nie na dobudowanie piętra w powstającym budynku. Zarzucili wręcz, że z miastem można kupczyć – mówiła na posiedzeniu komisji gospodarczej Jolanta Lisewska, radna PiS.
- Słowo kupczyć jest tutaj nie na miejscu – oponował Sławomir Malinowski z Klubu Radnych Witolda Wróblewskiego. – Jeśli inwestor chce coś pożytecznego zrobić dla miasta, to niech zrobi. Zawsze tak było.
Za budową drogi kilka miesięcy temu w piśmie do Urzędu Miejskiego opowiedziało się ponad 600 osób. Kilka dni temu do ratusza trafiła jednak petycja podpisana przez ponad 100 osób, które protestują przeciwko planom inwestora. Nie zgadzają się na dobudowanie mieszkań i parkingów, bo ich zdaniem zwiększy to ruch samochodów w tym miejscu i spowoduje, że ich mieszkania będą zacienione.
- To manipulacja, ten budynek nawet po zmianach będzie niższy niż sąsiednie, które stoją na wzniesieniu – dodał Sławomir Malinowski.
- A ja chciałabym, żeby to miasto zbudowało tę drogę, wtedy unikniemy zarzutów mieszkańców – mówiła Jolanta Lisewska.
- To ja w takim razie się wycofuję, nie będę budował tej drogi – stwierdził inwestor, który był obecny na posiedzeniu komisji gospodarczej.
Gdy atmosfera się uspokoiła, radni zaopiniowali projekt uchwały, która umożliwi rozpoczęcie prac nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego. Za było trzech radnych, jeden przeciw, czterech się wstrzymało. Opinia jest więc pozytywna, ale ostateczna decyzja należy do Rady Miejskiej, która będzie nad tą uchwałą głosować 30 września.
Co z budową drogi? Na razie w tej sprawie nie ma żadnych decyzji. W budżecie miasta nie ma też pieniędzy na taką inwestycję.
RG