
To jest moja odpowiedź na artykuł „Aż miło popatrzeć”. Przedstawiam zdjęcia z ronda ulicy Mazurskiej, wylot na Suchacz.
W ubiegłym roku sytuacja wyglądała dokładnie tak samo, po wielu interwencjach w Zarządzie Dróg przejazd został naprawiony. Firma remontowa skasowała za usługę należność. Minęło kilka miesięcy, sytuacja się powtarza, wystają metalowe druty, o które może zaczepić samochód i przebić oponę.
Zgłoszenie naprawy w Zarządzie Dróg miało miejsce blisko miesiąc temu, były jeszcze kolejne prośby, łącznie cztery. Pytanie jest proste – dlaczego to niebezpieczne miejsce w końcu nie zostanie naprawione. A może w ramach poprzedniej usługi jest jakaś gwarancja, bo zostały wyrzucone w błoto nasze pieniądze. I wreszcie, kto to odebrał i zapłacił za takie partactwo.
Najważniejsze jest jednak to, że pomimo wielu interwencji to rondo nie jest naprawione, a takich niebezpiecznych miejsc jest wiele.
Tak pracuje elbląski Zarząd Dróg. Tam myślą tylko, jak zwęzić ulicę np. Grunwaldzką, zamiast ją poszerzyć, albo utworzyć więcej uliczek jednokierunkowych, by mieszkańcy kręcili się w kółko. Tłumaczenie jest proste - bo będzie bezpieczniej.
Zgłoszenie naprawy w Zarządzie Dróg miało miejsce blisko miesiąc temu, były jeszcze kolejne prośby, łącznie cztery. Pytanie jest proste – dlaczego to niebezpieczne miejsce w końcu nie zostanie naprawione. A może w ramach poprzedniej usługi jest jakaś gwarancja, bo zostały wyrzucone w błoto nasze pieniądze. I wreszcie, kto to odebrał i zapłacił za takie partactwo.
Najważniejsze jest jednak to, że pomimo wielu interwencji to rondo nie jest naprawione, a takich niebezpiecznych miejsc jest wiele.
Tak pracuje elbląski Zarząd Dróg. Tam myślą tylko, jak zwęzić ulicę np. Grunwaldzką, zamiast ją poszerzyć, albo utworzyć więcej uliczek jednokierunkowych, by mieszkańcy kręcili się w kółko. Tłumaczenie jest proste - bo będzie bezpieczniej.