Elbląscy radni apelują do parlamentarzystów, władz województwa i rządu o przeniesienie do naszego miasta siedziby urzędu marszałkowskiego lub wojewódzkiego i doprowadzenie do budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Za uchwałą w tej sprawie zagłosowało dzisiaj 20 spośród 24 obecnych na sali radnych.
Projekt uchwały „w sprawie wspierania działań kluczowych dla rozwoju Elbląga” przygotował klub Prawa i Sprawiedliwości tuż przed sesją. Jest uzupełnieniem innej uchwały, zobowiązującej prezydenta do kwartalnego raportowania Radzie Miejskiej, co zrobił na rzecz lobbowania w sprawie przenosin urzędu marszałkowskiego lub wojewódzkiego do Elbląga, budowy kanału przez Mierzeję i pozyskiwania środków unijnych na kluczowe inwestycje. Uchwały budzą kontrowersje, bo samorządowcy nie mają praktycznie żadnej mocy sprawczej w sprawie przenosin wymienionych urzędów czy budowy przekopu.
- Obawiam się, że pomysł PiS jest to po, by pokazać, że prezydent źle lobbował, a radni PiS chcieli dobrze – krytykował projekty uchwał Ryszard Klim, radny SLD. - Mieszkańcy widzą, jak wygląda wieloletnia gra przekopem i tak też traktują nasze dzisiejsze przepychanki. Powinniśmy wypracować wspólną strategię działań. Nie na chybcika, ale po dokonaniu dogłębnej analizy zastanowić się, jak podejść do tematu przekopu czy przenosin urzędów. Nasze starania powinny być poparte głosem mieszkańców, jak to było w 1999 roku, kiedy odbywały się społeczne konsultacje w sprawie przynależności administracyjnej Elbląga. Dlatego wnioskuję o niewprowadzanie obu uchwał do porządku obrad. Powinniśmy rozpisać zadania, przygotować się do tego, porozmawiać z parlamentarzystami. Chętnie się w to włączę, ale to powinna być wspólna praca i wspólna odpowiedzialność.
- Składam formalny wniosek o zamknięcie dyskusji. Szkoda, że takich głosów nie było na komisjach, a są teraz, gdy są włączone kamery – odpowiedział radnemu Klimowi Paweł Fedorczyk z PiS.
- Każdy klub lub komisja ma możliwość przygotować projekty uchwał. I proszę się nie wypowiadać w imieniu wszystkich mieszkańców – interweniował Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej. - Moim zdaniem mieszkańcy oczekują wspólnego działania prezydenta i Rady Miejskiej w tych sprawach. Oczywiście wykraczają one poza nasze kompetencje, ale kto ma rozmawiać i lobbować na ten temat, jak nie my? Czy mamy się zgodzić na dalszą marginalizację miasta? Trzeba walczyć, stąd te projekty uchwał.
Za pierwszą uchwałą w sprawie działań prezydenta głosowało 14 radnych (w tym wszyscy z PiS), za drugą – w sprawie działań Rady Miejskiej – 20 osób. Prezydent jeszcze na sesji poinformował radnych o swoim ostatnim spotkaniu z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem.
- Rozmawialiśmy na temat samej inwestycji i włączenia się samorządów do tej inicjatywy – powiedział Witold Wróblewski. - Na początku roku planujemy razem z ministrem Gróbarczykiem organizację w Elblągu wspólnej konferencji na ten temat. Pan minister potwierdził, że budowa kanału przez Mierzeję jest jednym z priorytetów rządu. To dla elblążan dobry sygnał.
Już dzisiaj na sesji Rady Miejskiej było widać, że najważniejszą sprawą dla polityków nie będzie jedynie budowa kanału, ale to, kto zostanie uznany za ojca tej inwestycji, jeśli do niej dojdzie.
- Obawiam się, że pomysł PiS jest to po, by pokazać, że prezydent źle lobbował, a radni PiS chcieli dobrze – krytykował projekty uchwał Ryszard Klim, radny SLD. - Mieszkańcy widzą, jak wygląda wieloletnia gra przekopem i tak też traktują nasze dzisiejsze przepychanki. Powinniśmy wypracować wspólną strategię działań. Nie na chybcika, ale po dokonaniu dogłębnej analizy zastanowić się, jak podejść do tematu przekopu czy przenosin urzędów. Nasze starania powinny być poparte głosem mieszkańców, jak to było w 1999 roku, kiedy odbywały się społeczne konsultacje w sprawie przynależności administracyjnej Elbląga. Dlatego wnioskuję o niewprowadzanie obu uchwał do porządku obrad. Powinniśmy rozpisać zadania, przygotować się do tego, porozmawiać z parlamentarzystami. Chętnie się w to włączę, ale to powinna być wspólna praca i wspólna odpowiedzialność.
- Składam formalny wniosek o zamknięcie dyskusji. Szkoda, że takich głosów nie było na komisjach, a są teraz, gdy są włączone kamery – odpowiedział radnemu Klimowi Paweł Fedorczyk z PiS.
- Każdy klub lub komisja ma możliwość przygotować projekty uchwał. I proszę się nie wypowiadać w imieniu wszystkich mieszkańców – interweniował Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej. - Moim zdaniem mieszkańcy oczekują wspólnego działania prezydenta i Rady Miejskiej w tych sprawach. Oczywiście wykraczają one poza nasze kompetencje, ale kto ma rozmawiać i lobbować na ten temat, jak nie my? Czy mamy się zgodzić na dalszą marginalizację miasta? Trzeba walczyć, stąd te projekty uchwał.
Za pierwszą uchwałą w sprawie działań prezydenta głosowało 14 radnych (w tym wszyscy z PiS), za drugą – w sprawie działań Rady Miejskiej – 20 osób. Prezydent jeszcze na sesji poinformował radnych o swoim ostatnim spotkaniu z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem.
- Rozmawialiśmy na temat samej inwestycji i włączenia się samorządów do tej inicjatywy – powiedział Witold Wróblewski. - Na początku roku planujemy razem z ministrem Gróbarczykiem organizację w Elblągu wspólnej konferencji na ten temat. Pan minister potwierdził, że budowa kanału przez Mierzeję jest jednym z priorytetów rządu. To dla elblążan dobry sygnał.
Już dzisiaj na sesji Rady Miejskiej było widać, że najważniejszą sprawą dla polityków nie będzie jedynie budowa kanału, ale to, kto zostanie uznany za ojca tej inwestycji, jeśli do niej dojdzie.
RG