UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • drakonn po pierwsze w sprzedaży takich gruntów robić zastrzeżenie że musi być wybudowane w jakimś terminie, jeśli termin jest dalszy powinno być znane plany plus teren powinien ok estetycznie, choćby zasianie trawy i jej koszenie, na takiej zasadzie jak ostatnio gdzieś czytałem o mandatach za śmieci na przydomowej posesji i problem by był w jakimś stopniu rozwiązany
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    drakonn(2011-04-15)
  • Kondek To jest skandal, że w środku miasta mamy takie "CUDO". Co na to władze Ratusza? Mam nadzieję, że znajdzie się sposób na "pseudo prywaciarza ". Słusznie ktoś wcześniej zaproponował o nałożeniu odpowiedniego podatku, dla właścicielowi gruntu. Liczę, że nowa władze miasta uporają się z przedstawionym tematem. Jak widać starej władzy było brak odwagi, lub inne względy wchodziły w rachubę?????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Kondek(2011-04-15)
  • Mnie najbardziej ciekawi w jaki sposób i przede wszystkim ZA ILE grunt przechodził z rąk do rąk. Jeżeli istnieje jakakolwiek dokumentacja z tamtego okresu ( po upadku SM Starówka ) - to przypuszczam, że byłaby to fascynująca lektura!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wredny(2011-04-15)
  • Dramom -myślicie jak ja. Pomóżcie Wladzy. ..
  • Jak nic się nie zmieni, to proponuję jesienią happening pt " grzybobranie". ..
  • Chodziłem tam z tatą na flipery.
  • " Nadziei cień"= recznikiem jest facet. .. A poza tym kochaj Elbląg, bo to jest naprawdę fajne miasto, tylko potrzebuje mądrych decyzji.
  • Autor komentarza „ Nadziei cień” pisze, że pawilony były z czasów Gierka, przepraszam ale powstały one w czasach Gomułki. A tak się też składa, że ma się to na co nas wtedy stać, jak i zależne jest od możliwości technologicznych. Tak więc niech autor nie wybrzydza, bo następne pokolenia też będą wybrzydzać. A czy tęsknię osobiście do tamtych czasów? Częściowo tak bo wtedy była praca dla wszystkich a i płace w miarę równe.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    karolus(2011-04-15)
  • Karonaus, masz racje. Nie musimy sie wstydzic wszystkiego co było za czasów PRL. W tym czasie na całym tzw. Zachodzie, budowano podobne rozwiązania. Np. , 2 suwowy samochód " Sabb w Szwecji miał podobne rozwiązania jak : Syrena 105.. .w Polsce. ..
  • Wielki szacun dla autora za podjęcie tego irytującego tematu.
  • Zamiast rozpieprzać Nowowiejską i Królewiecką tam trzeba było wybudować galerię, było by i kino i można by to wkomponować w istniejącą architekturę. Zgodnie z chyba obowiązującym prawem nabywca, musi rozpocząć prace budowlane w ciągu dwóch lat, od nabycia gruntów. Po tym terminie, jeżeli inwestycja nie została rozpoczęta, miasto ma chyba prawo do wypowiedzenia umowy. Niech się na ten temat wypowie prawnik których w Elblągu mamy wielu i którzy są naprawdę bardzo dobrzy w swoim fachu i się nie boją wypowiadać. ODWAGI;
  • Pomijając spory i krytykę polityczną, warto powspominać. Czasy młodości zawsze są piękne. Socjalizm nie bardzo ale był on tłem naszego młodego życia. Był tam sklep w którym można było kupić wiejską śmietanę, masło, jajka -o ile pamiętam właściciel nazywał się p. Lewosz. Częstował mnie cukierkami a z moją mama rozmawia o kwiatach - bardzo lubił pelargonie. Lubiłam chodzić z mamą do tego sklepu. Obok były sklepy z butami, sukniami ślubnymi, itp. Pamiętam, że na topie było kupować u tzw. prywaciarzy. Pocztówki z mrugającym okiem też tam były. Był też sklep zielarski z przemiłą panią. Pięknego zapachu nie zapomnę. To był sklep "Herbapolu". Jeszcze punkt nabijania syfonów. Po przeciwnej stronie przy budkach telefonicznych, które w 70 roku bardzo ucierpiały, był sklep z płytami pocztówkowymi. O i tu dopiero był szpan. Można było nagrać życzenia. Dosałam taką od sympati "Kwiaty we włosach " Czerwonych Gitar z życzeniami dla mnie. Mój adapter "Bambino" rozgrzewał się do czerwoności. Lizaki, landrynki i inne słodkości też prywaciarskie były świetne. Pozdrawiam wszystkich, którzy pamiętają takie miasto - w takim płynęło nasze dziecinistwo i młodość. I właśnie dlatego wspominam te czasy z sentymentem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    wszystkopłynie(2011-04-15)
Reklama