Tak w rozmowie z portEl.pl stwierdził Łukasz Kliszka, pełnomocnik Zdzisława Gdańca, większościowego udziałowca Przedsiębiorstwa Turystycznego Góra Chrobrego, które dzierżawi obecnie stok od miasta. - Na pewno spółka w tym roku nie uruchomi wyciągów. Mamy nadzieję, że po ukonstytuowaniu się nowej Rady Miejskiej wrócimy do rozmów w sprawie odkupienia infrastruktury przez samorząd – stwierdził.
Łukasz Kliszka skontaktował się z naszą redakcją po wtorkowej publikacji artykułu na temat przyszłości Góry Chrobrego. Wcześniej właściciel przedsiębiorstwa nie odpowiadał na nasze telefony i esemesy.
- Spółka nadal jest zainteresowana sprzedażą infrastruktury stoku za cenę ustaloną z zespołem negocjacyjnym, wybranym przez samorząd. Piłeczka jest po stronie prezydenta i radnych, mamy nadzieję że po ukonstytuowaniu się Rady Miejskiej wrócimy do rozmów – mówi Łukasz Kliszka. - Jeszcze przed wyborami zabiegaliśmy o rozwiązanie umowy dzierżawy stoku, wysłaliśmy w tej sprawie pismo do prezydenta, ale nie otrzymaliśmy na nie żadnej odpowiedzi. Dlatego umowa nadal obowiązuje, choć jest w sumie martwa. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że spółka nie zamierza uruchamiać stoku w tym sezonie. Na dalszy ciąg sprawy czekaliśmy do czasu wyborów – przyznaje pełnomocnik.
Przypomnijmy, że wynegocjowana cena sprzedaży to 1,3 mln złotych plus VAT. Pierwsza propozycja spółki opiewała na 2,4 mln złotych. Uchwałę w sprawie odkupienia infrastruktury stoku w kwietniu tego roku zablokowało PiS.
- Wynegocjowana cena to i tak ułamek kwoty, jaką warta jest infrastruktura stoku. Ponadto właściciel spółki zgodził się na rozłożenie płatności na trzy roczne raty, począwszy od 2019 roku – twierdzi Łukasz Kliszka.
Przedsiębiorstwo Turystyczne Góra Chrobrego jest w trudnej sytuacji finansowej. Niedawno złożyło do sądu wniosek o upadłość, ale sąd go odrzucił, stwierdzając, że spółka nie ma środków na przeprowadzenie postępowania upadłościowego. - Spółka jest obecnie bez prezesa i rady nadzorczej, a właściciel dokładał do niej rocznie około 400 tysięcy złotych, by pokryć straty – przyznał Łukasz Kliszka.
Kapitał zakładowy PT Góra Chrobrego wynosi ok. 3,3 mln złotych. Księgowa wartość środków trwałych (a więc m.in. zainwestowanych w infrastrukturę środków) pod koniec 2015 roku wynosiła prawie 4 miliony złotych. Za lata 2010-2015 (do danych za te lata dotarliśmy) spółka przyniosła w sumie 4,5 miliona złotych straty.
Decyzja w sprawie Góry Chrobrego będzie zapewne jedną z pilniejszych spraw, którą będą musieli się zająć radni nowej kadencji. Czy miasto przejmie infrastrukturę stoku? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi.
- Spółka nadal jest zainteresowana sprzedażą infrastruktury stoku za cenę ustaloną z zespołem negocjacyjnym, wybranym przez samorząd. Piłeczka jest po stronie prezydenta i radnych, mamy nadzieję że po ukonstytuowaniu się Rady Miejskiej wrócimy do rozmów – mówi Łukasz Kliszka. - Jeszcze przed wyborami zabiegaliśmy o rozwiązanie umowy dzierżawy stoku, wysłaliśmy w tej sprawie pismo do prezydenta, ale nie otrzymaliśmy na nie żadnej odpowiedzi. Dlatego umowa nadal obowiązuje, choć jest w sumie martwa. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że spółka nie zamierza uruchamiać stoku w tym sezonie. Na dalszy ciąg sprawy czekaliśmy do czasu wyborów – przyznaje pełnomocnik.
Przypomnijmy, że wynegocjowana cena sprzedaży to 1,3 mln złotych plus VAT. Pierwsza propozycja spółki opiewała na 2,4 mln złotych. Uchwałę w sprawie odkupienia infrastruktury stoku w kwietniu tego roku zablokowało PiS.
- Wynegocjowana cena to i tak ułamek kwoty, jaką warta jest infrastruktura stoku. Ponadto właściciel spółki zgodził się na rozłożenie płatności na trzy roczne raty, począwszy od 2019 roku – twierdzi Łukasz Kliszka.
Przedsiębiorstwo Turystyczne Góra Chrobrego jest w trudnej sytuacji finansowej. Niedawno złożyło do sądu wniosek o upadłość, ale sąd go odrzucił, stwierdzając, że spółka nie ma środków na przeprowadzenie postępowania upadłościowego. - Spółka jest obecnie bez prezesa i rady nadzorczej, a właściciel dokładał do niej rocznie około 400 tysięcy złotych, by pokryć straty – przyznał Łukasz Kliszka.
Kapitał zakładowy PT Góra Chrobrego wynosi ok. 3,3 mln złotych. Księgowa wartość środków trwałych (a więc m.in. zainwestowanych w infrastrukturę środków) pod koniec 2015 roku wynosiła prawie 4 miliony złotych. Za lata 2010-2015 (do danych za te lata dotarliśmy) spółka przyniosła w sumie 4,5 miliona złotych straty.
Decyzja w sprawie Góry Chrobrego będzie zapewne jedną z pilniejszych spraw, którą będą musieli się zająć radni nowej kadencji. Czy miasto przejmie infrastrukturę stoku? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi.
RG