
Ile osób pracuje w fabryce? Jak się robi meble? Do jakich krajów trafiają? - odpowiedzi na te i wiele innych pytań usłyszeli wszyscy, którzy przyszli na dzień otwarty w Żuławskiej Fabryce Mebli. Chętnych było tak wielu, że na zwiedzanie trzeba było czekać w kolejce. Zobacz fotoreportaż.
Żuławska Fabryka Mebli, należąca do Grupy Wójcik, została oficjalnie otwarta w kwietniu W sobotę po raz pierwszy otworzyła swoje podwoje dla tak wielu elblążan. Każdy mógł się przekonać, że produkcja mebli w dzisiejszych czasach jest w pełni zautomatyzowana i nowoczesna, a pracownicy w fabryce zajmują się przede wszystkim kontrolą całego procesu, sprawdzaniem, czy wszystkie zaprogramowane parametry produkcji są prawidłowe, a poszczególne elementy mebli można skutecznie złożyć zgodnie z instrukcją.
Każda z grup spędziła w fabryce około pół godziny, podziwiając poszczególne etapy produkcji płyt meblowych i poszczególnych mebli. Przycinanie, wycinanie elementów, oklejanie, nadanie odpowiedniego koloru, pakowanie – to wszystko w Żuławskiej Fabryce Mebli robią maszyny pod okiem pracowników. A jest ich tutaj około 170. Będzie więcej, gdy wzrosną moce produkcyjne. - Zależy nam na kształceniu nowych kadr, dlatego w całej Grupie Wójcik, która zatrudnia około 1000 osób, pracuje około 100 praktykantów, którzy zdobywają niezbędne doświadczenie w zawodzie stolarza – mówił jeden z pracowników firmy, oprowadzając naszą grupę.
Każda z grup spędziła w fabryce około pół godziny, podziwiając poszczególne etapy produkcji płyt meblowych i poszczególnych mebli. Przycinanie, wycinanie elementów, oklejanie, nadanie odpowiedniego koloru, pakowanie – to wszystko w Żuławskiej Fabryce Mebli robią maszyny pod okiem pracowników. A jest ich tutaj około 170. Będzie więcej, gdy wzrosną moce produkcyjne. - Zależy nam na kształceniu nowych kadr, dlatego w całej Grupie Wójcik, która zatrudnia około 1000 osób, pracuje około 100 praktykantów, którzy zdobywają niezbędne doświadczenie w zawodzie stolarza – mówił jeden z pracowników firmy, oprowadzając naszą grupę.
RG