Uczniowie Gimnazjum nr 5 przy ul. Agrykola wrócą do swej szkoły najwcześniej w listopadzie. Szkoła jest już niemal gotowa z zewnątrz, ale w środku do wykonania jest jeszcze sporo pracy. W środę (21 sierpnia) miał miejsce częściowy odbiór obiektu.
– Z zewnątrz wygląda okazale, ale otoczenie wymaga jeszcze na pewno estetyzacji. Natomiast w środku budynek wymaga jeszcze pewnych prac remontowych, estetyzujących i poprawiających stan tego obiektu – mówi wiceprezydent Elbląga Marek Pruszak odpowiedzialny za oświatę. – Żebyśmy młodzież mogli tam wpuścić.
Marek Pruszak dodaje, że aby nie było nieprzyjemnego kontrastu między tym, co na zewnątrz, a tym, co wewnątrz budynku, konieczne jest ogłoszenie jeszcze jednego przetargu na prace wewnątrz budynku.
– One spowodują, że ten obiekt również w środku będzie wyglądać tak, jak powinien wyglądać, żeby być gotowym na przyjęcie młodzieży i na normalną naukę – podkreśla wiceprezydent Pruszak.
Przez dwa miesiące – wrzesień i październik – uczniowie Gimnazjum nr 5 będą mieli lekcje tam, gdzie dotychczas podczas remontu – w budynku w miasteczku szkolnym przy ul. Saperów, w którym mieści się Zespół Szkół Turystycno-Hotelarskich. – Po prostu nie chcemy wprowadzać młodzieży do niewykończonego jeszcze obiektu – podkreśla Marek Pruszak.
Już we wrześniu budynek przy ul. Agrykola będzie gotowy do obejrzenia przez uczniów i ich rodziców.
– Myślę, że młodzież i rodzice będą chcieli zobaczyć sale sportowe, piękne klasy wymalowane już do końca, wymalowane korytarze, przede wszystkim bezpieczne pod względem technicznym.
Jak wiceprezydent Pruszak komentuje opóźnienie w oddaniu szkoły uczniom?
– Mam nadzieję, że młodzież i rodzice to zaakceptują, że te dwa miesiące jeszcze wytrzymają – mówi. – Była obietnica, choć nie my ją składaliśmy, że 1 września gimnazjum ruszy, ale po naszej wizycie stwierdzamy, że nie można wpuścić młodzieży do takich warunków. Do zrobienia pozostało jeszcze przede wszystkim malowanie korytarzy, klas, drzwi, wejścia, uporządkowanie otoczenia wokół budynku. Sale sportowe są już odnowione.
Marek Pruszak dodaje, że aby nie było nieprzyjemnego kontrastu między tym, co na zewnątrz, a tym, co wewnątrz budynku, konieczne jest ogłoszenie jeszcze jednego przetargu na prace wewnątrz budynku.
– One spowodują, że ten obiekt również w środku będzie wyglądać tak, jak powinien wyglądać, żeby być gotowym na przyjęcie młodzieży i na normalną naukę – podkreśla wiceprezydent Pruszak.
Przez dwa miesiące – wrzesień i październik – uczniowie Gimnazjum nr 5 będą mieli lekcje tam, gdzie dotychczas podczas remontu – w budynku w miasteczku szkolnym przy ul. Saperów, w którym mieści się Zespół Szkół Turystycno-Hotelarskich. – Po prostu nie chcemy wprowadzać młodzieży do niewykończonego jeszcze obiektu – podkreśla Marek Pruszak.
Już we wrześniu budynek przy ul. Agrykola będzie gotowy do obejrzenia przez uczniów i ich rodziców.
– Myślę, że młodzież i rodzice będą chcieli zobaczyć sale sportowe, piękne klasy wymalowane już do końca, wymalowane korytarze, przede wszystkim bezpieczne pod względem technicznym.
Jak wiceprezydent Pruszak komentuje opóźnienie w oddaniu szkoły uczniom?
– Mam nadzieję, że młodzież i rodzice to zaakceptują, że te dwa miesiące jeszcze wytrzymają – mówi. – Była obietnica, choć nie my ją składaliśmy, że 1 września gimnazjum ruszy, ale po naszej wizycie stwierdzamy, że nie można wpuścić młodzieży do takich warunków. Do zrobienia pozostało jeszcze przede wszystkim malowanie korytarzy, klas, drzwi, wejścia, uporządkowanie otoczenia wokół budynku. Sale sportowe są już odnowione.
Nowe władze Elbląga podtrzymują pomysł, by Gimnazjum nr 5 ewoluowało w kierunku gimnazjum sportowego. – Ten obiekt swoje tradycje sportowe ma już od czasów przedwojennych – przypomina Marek Pruszak. – Tradycje przetrwały i te tradycje będziemy w tym obiekcie kontynuować. Na razie będzie to gimnazjum z klasami sportowymi, a w przyszłości być może gimnazjum sportowe.
PD