Mam firmę i ostatnio szukałem ludzi do pracy. Zadzwoniło z 50 ludzi, na poniedziałek miało przyjść 21 osób a przyszły dwie z czego jedna zrezygnowała po trzech godzinach bo myślał gość, że jako pomocnik to Będzie narzędzia podawać. Drugi wytrzymał trzy dni bo co to za praca jak na facebooku nie można posiedzieć. W urzędzie rejestrują sie same gamonie, jak ktoś kumaty to prace znajdzie w ciągu dwóch dni. Byle budowa czy nawet wujcik.