Nareszcie podano skąd bierze się wysoka cena ciepła. Z marży spółki miejskiej EPEC. Widać kto tak naprawdę dorabia się na dystrybucji ciepła i nie jest to główny producent. Ciekawe jak dalej potoczą się negocjacje. Czy wróbel ze switą są w stanie je poprowadzić? Przy ich obecnym podejściu to wątpliwe. Ale przynajmniej atmosfera staje się gorąca.