UWAGA!

Zachęta dla inwestorów

W Elblągu odbyło się pierwsze oficjalne spotkanie członków elbląskiej podstrefy specjalnej strefy ekonomicznej. Zgodnie z decyzją rządu, w skład podstrefy wchodzi około 40 ha gruntów w Pasłęku i podobny wielkością teren elbląskiej Modrzewiny.

Przedstawiciele władz Elbląga i Pasłęka nie kryli, że informacja o możliwościach inwestowania powinna dotrzeć do jak największej liczby firm.
     - Strefa to jak dotąd jedyny instrument, który przyciągnął inwestorów w kraju - powiedział Janusz Strasiński, prezes Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - W strefach działających już długo, jaką jest chociażby katowicka czy mielecka, w sumie zatrudnienie znalazło ponad 20 tysięcy osób. Poza strefami nie istnieją w Polsce tereny, na których powstawałyby tak ogromne inwestycje - dodał Stresiński.
     Do Pasłęka inwestorzy mogą już wchodzić. Władze tego miasta narzekają jedynie na nienajlepszą infrastrukturę drogową, która pozwoliłaby na swobodny dojazd do drogi krajowej nr 7, ale poza tym obszar jest w pełni uzbrojony i skanalizowany.
     - Strefa ekonomiczna to jeden z największych sukcesów naszej społeczności - mówił burmistrz Pasłeka Maciej Romanowski. - Walczyliśmy o to od kilku dobrych lat.
     Do Pasłęka docierają już pierwsze sygnały zainteresowania inwestorów. Jednak będą musieli oni spełnić przede wszystkim wymogi ekologiczne.
     - Najbardziej zależy nam na przetwórstwie rolnym, dużo mówi się np. o mieszalniach pasz, przechowalniach nawozów czy wreszcie przemyśle spożywczym - dodał Romanowski. - A jeżeli pojawi się inwestor proponujący wysoką technologię, to będziemy szukać specjalistów w obrębie całego regionu elbląskiego.
     Ze faktu istnienia strefy cieszą się też władze Elbląga. Jednak droga do realizacji marzeń o wielkiej firmie i tysiącach zatrudnionych jest jeszcze daleka.
     - Rozpoczęliśmy przygotowania dotyczące uzbrojenia terenu Modrzewiny, ale patrząc optymistycznie, przy wsparciu finansowym z zewnątrz, to minimum trzy lata - stwierdził prezydent Henryk Słonina.
     Prezydent dodał, że prowadzi rozmowy z kierownictwem Elzamu w sprawie ewentualnego zakupu gruntów i zamiany go pod strefę.
     - Elzam złożył nam ofertę zakupu ponad 7 ha gruntów wraz z obiektami. Analizujemy ją, ale boję się, że nie będzie nas na to stać - dodał prezydent.
     Są też i inne propozycje. Wg obietnic Ministerstwa Gospodarki, jeżeli np. pojawi się inwestor zainteresowany jakimkolwiek terenem, będzie możliwe
     przeniesienie strefy kosztem obszaru na Modrzewinie.
J

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • chętnie sprzedam 20ha "poważnemu inwestorowi". Ciekawe na czyje grunty przeniosą Strefę...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zainteresowany(2001-09-24)
  • Kiedy wreszcie samorządowcy zrozumieją, że do takiej operacji trzeba zatrudnić profesjonalistów. Oni z takimi przypadkami mają problemy, a co dopiero mówić o profanach pragnących posiąść wiedzę uniwersalną i jeszcze ją do tego zastosować - to jest mistrzostwo świata !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Aborygen Miejscowy(2001-09-25)
  • Brawo Romanowski! Najpierw strfefę (inwestycje) dostał Kwidzyn, później Tczew, teraz Pasłęk, a elbląscy "towarzysze" nie przeczytali dokładnie ustawy o strefie i mamy figę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Poirytowany(2001-09-26)
  • Jak zwykle Elblag "dupy dal" to miasto to dno i neisety musze wnim mieszkac ale niedlugo.........
  • Masz rację Noso : Elbląg dał dupy, Elbląg to znaczy jego społeczeństwo wybierając nieodpowiednich ludzi do samorządu lokalnego na dwie kadencje pod rząd ( :(( ), o ile pierwsza kadencja przypadła na szczęśliwy okres koniunktury (górka w cyklu), poza tym w tamtym okresie Elbląg był miastem wojewódzkim co się wiązało z większymi pieniędzmi często kosztem mniejszych miast (np. Malbork, Kwidzyn - a propo tego ostatniego - jak dobrze się rozwija w granicach nowego województwa, co na pewno nie jest tylko i wyłącznie zasługą położenia geograficznego, ale w większym stopniu ludzi, ludzi rządzących i pracujących w tym mieście, ludzi kompetentnych i pracowitych). Natomiast druga dobiegająca już końca kadencja (kompletna klapa) przypadła na okres dekoniunktury gospodarczej zapoczątkowany kryzysem w Rosji (98r. - początek końca elbląskiego zagłębia - stolarni i fabryczek meblarskich), a potem prawdziwy gwóźdź do trumny - reforma administracyjna kraju, w wyniku której Elbląg nie tylko traci status miasta wojewódzkiego, ale zostaje włączony w granice najbiedniejszego województwa w Polsce. Co robią wówczas nasi "włodarze", ano nic, godzą się na wszystko bez słowa, gestu protestu skazując społeczeństwo, które ich wybrało na bezrobocie, brak perspektyw i nędzę. Zamiast walczyć wszelkimi dostępnymi metodami (oczywiście w granicach porządku prawnego) i próbować zmienić niekorzystną dla miasta decyzję rządu RP radni bezradni naszego miasta zajęli się ważną sprawą (wg nich oczywiście) ilością i lokalizacją hipermarketów w 130 tysięcznym (jeszcze i niedługo) Elblągu. Na domiar złego w tym czasie zapadła decyzja o przyłączeniu Mierzei Wiślanej (wraz ze słabym powiatem nowodworskim) do woj. pomorskiego (Gdańsk wiedział co robi), dla elblążan czesto prowadzących interesy na Mierzei był to kolejny cios - zabrano nam tym razem okno na świat (w kontekście budowy kanału przez Mierzeję, bo Cieśnina Pilawska pozostanie raczej w sferze wiecznych pobożnych życzeń) i piękne tereny turystyczne. W trudnych czasach zarówno w samorządach jak i w parlamencie powinni zasiadać ludzie kompetentni, kreatywni, odważni, potrafiący pokonywać i rozwiązywać zaistniałe przeszkody i problemy, a nie ludzie poprzedniego systemu, często gęsto pracujący w zawodzie "wieczny dyrektor", karierowicze z ustami pełnych frazesów czy w końcu miernoty próbujące za wszelką cenę się ustawić, załapać na kilka lat na ciepłej posadce itd. Reasumując: drodzy elblążanie daliśmy dupy przynajmniej dwa razy - 3 i pół roku temu oraz przed kilkoma dniami. Myślę, że dacie jeszcze raz na wiosnę 2002 roku, piszę dacie bo ja tak jak mój szanowny przedmówca NOSO nie dam się zrobić w bambuko po raz trzeci, po prostu wyjeżdżam z tego pięknego, lecz ......... (tutaj możesz dopisać co Ci tylko przyjdzie do głowy) miasta.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    nietoper...(2001-09-27)
Reklama