UWAGA!

Kobieto, broń się sama

Ostatnie wydarzenia w Zielonej Górze przypominają o niebezpieczeństwie, w jakim znaleźć się może każda kobieta. Żadne miasto nie jest w 100 procentach bezpieczne i nikt nie może być pewien, że nie spotka go nic złego. Jednak przed złem można się obronić. Tylko, jak?

Niestety, nie każda z nas ma możliwość uczestnictwa w kursie samoobrony. Chociaż coraz więcej jest tego rodzaju zajęć, to jednak nie wszystkie panie, z różnych względów, mogą w nich uczestniczyć. Kursy zazwyczaj odbywają się w większych miastach, a w mniejszych, takich jak Elbląg, nawet jeśli są, to często wie o tym wyłącznie wąskie grono.
       Istnieją jednak zasady, o których warto wiedzieć i pamiętać o nich nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Najważniejsza z nich to nigdy się nie poddawać. Jak mówi Maciej Grubski – siedmiokrotny mistrz świata w karate i trener kursu „Obroń się sama!”: – Kobieta, mimo swojej delikatności, ma tak długo szansę obrony przed atakiem, dopóki wierzy w swoje możliwości. W chwili gdy traci nadzieję – automatycznie się poddaje.
       Im pewniejsza siebie kobieta, tym ma większe szanse na obronę. Napastnik z reguły nie spodziewa się takiej reakcji ofiary. Zakłada, że podda mu się ona bez walki, zastraszona i słaba. Robert Moskwa, znany aktor i trener samoobrony z akcji „Obroń się sama!”, także medalista mistrzostw Europy w karate, tak opowiada o swoim doświadczeniu: – Będąc trenerem, staram się udowodnić kobietom, że mają w sobie spryt, siłę i odwagę, aby móc obronić się same. Kształtujemy świadomość zagrożeń, uczymy taktycznych rozwiązań, psychologicznych aspektów ataku i obrony oraz manualnych technik odparcia napastnika. Udowadniamy, że do tego nie jest potrzebna ani siła, ani szybkość czy też lata praktyki. Dlatego na kursy „Obroń się sama!” zapisują się zarówno nastolatki, jak i dojrzałe kobiety.
       Wielu znawców samoobrony podkreśla wagę krzyku, gdyż jest to dobry sposób na odstraszenie przeciwnika. Lepiej, niestety, krzyczeć „pali się” niż „ratunku”, gdyż większość ludzi zareaguje przede wszystkim na myśl o własnym niebezpieczeństwie. Warto mieć pod ręką gaz pieprzowy. Pamiętajmy jednak, że jego strumień należy kierować nie w twarz, ale klatkę piersiową, wtedy gaz uniesie się do góry drażniąc oczy i nos. Nigdy nie wolno używać gazu pod wiatr!
       Dobrze jest również wiedzieć, które miejsca są najbardziej wrażliwe i gdzie najlepiej kierować atak. To jest, naturalnie, krocze, ale również wewnętrzna strona łokcia. Bolesne będzie na pewno silne uderzenie ostrym obcasem w stopę atakującego. Nigdy nie wolno łapać za rękę, która zaczyna nas dusić. To niczego nie da, a straci się tylko cenną energię. Lepiej próbować z obydwu rąk uderzyć mocno łokciem w brzuch czy żebra, ale w tę stronę, którą napastnik atakuje.
       Trzeba również zachować zdrowy rozsądek. Wychodząc po zmroku, lepiej mieć ze sobą towarzysza lub chociaż psa. Lepiej unikać niebezpiecznych dzielnic, nie spacerować po parkach i miejscach, w których może nas spotkać coś złego.
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • kurs samoobrony? a nie lepiej ulepszyć prawo i zrobić surowsze kary dla gwałcicieli, morderców? zsyłki na Sybir ot np. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    agnieszka_lala(2010-02-19)
  • wszystko zmierza do tego, by odciazyć policję i liberalnych prokuratorow i strachliwych sedziów. Brońmy sie sami i nie zglaszajmy tego na policję, chyba, że napastnik nas oskarży, co jest normalne w Polsce.
  • Margarita35 własnie na policje nigdy nie mozna liczyć!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Margarita35(2010-02-23)
  • Najwięcej niebezpieczeństw jest w domach rodzinnych u wielu ludzi w Elblągu, a tam samoobrona nie działa, bo nie ma dokąd uciec, a policja niewiele może. Mieszkania drogie, wynajmy ździercze i lewe, bezdomność coraz większa, a pracy brak.
Reklama