
- 2020 będzie rokiem Blind Box. Czuję, że mamy w sobie duży potencjał. Moglibyśmy grać na największych scenach, potrzebujemy tylko tego, by świat o nas usłyszał – mówi Łukasz Adamkiewicz z elbląskiego zespołu Blind Box.
O elbląskim zespole Blind Box pisaliśmy już na łamach portElu. Od tego czasu sporo się w zespole zmieniło. Jak wiele młodych grup muzycznych, Blind Box przechodził różne etapy, zanim przyjął obecną formę. Dziś zespół tworzą Oskar Pałasz, Łukasz Adamkiewicz i Bartłomiej Michalczyk.
- Z Oskarem pierwszy raz zagraliśmy razem na zakończeniu klasy trzeciej gimnazjum. To był 2013 rok – wspomina Łukasz. - Potem szybko powstał nasz pierwszy zespół, z którego po jakimś czasie odszedłem.
- Z Bartkiem jesteśmy muzycznie nierozłączni, odkąd się poznaliśmy. Kiedy byliśmy w liceum, praktycznie nikt oprócz nas nie grał na basie i perkusji w Elblągu, więc były okresy, w których graliśmy w kilku zespołach jednocześnie – podkreśla. - W styczniu ubiegłego roku oficjalnie powróciłem do Blind Box i jestem z tego bardzo zadowolony.
W miarę upływu lat zmieniał się nie tylko skład czy nazwy projektów, ale także muzyczne ukierunkowanie zespołu. Gdy jako maturzyści Bartek i Oskar grali razem z Krzysztofem Michalakiem, celowali w pop punk. Jak jest dzisiaj?
- Dzisiaj bliższy jest nam rock alternatywny – przyznaje Bartek. - W miarę upływu lat my dorośliśmy, nasza muzyka też się zmieniła.
- Gdy wrócił do nas Łukasz, troszeczkę postawił nas do pionu – śmieje się Oskar.
- Każdy z nas wywodzi się z innych muzycznych klimatów, każdy prywatnie słucha czegoś innego – mówi Bartek. - Jesteśmy trzema indywidualnościami, ale łączy nas pasja do wspólnego tworzenia.
- Dlatego żeby się dogadać, trzeba zachować otwarty umysł – uzupełnia Oskar. - Żaden z nas nie upiera się, że chce grać tylko to czy tamto. Tworzymy coś razem i nam się to podoba.
Młodzi muzycy przyznają, że czują się związani z Elblągiem, co ma wpływ na ich twórczość. Dowodem na to jest choćby najnowszy teledysk, kręcony właśnie w naszym mieście.
- Cieszę się, że promujemy Elbląg – podkreśla Bartek. - Tym bardziej, że ludzie wciąż przychodzą na nasze koncerty, choć kiedyś baliśmy się, że skoro gramy tu tyle razy, choćby w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, to możemy się znudzić.
- Uwielbiam Elbląg – mówi Łukasz. - Tutaj czuję się najbardziej komfortowo, mam największy luz na bani. Dobrze mi się tu pisze muzykę. W tym mieście mamy wielu znajomych i przyjaciół, więc przy okazji koncertów zawsze otrzymujemy od nich wielkie wsparcie.
W sieci można już zobaczyć teledysk do nowego utworu grupy pt. Paralyzing opowiadający o miłości, niekoniecznie łatwej.

- Nigdy nie chcę narzucać, o czym mówi piosenka – mówi Oskar. - Na pewno tekst bierze się w jakiś sposób ze mnie, powstaje na bazie własnych doświadczeń. Nie musi dotyczyć aktualnej sytuacji życiowej, tego, co przeżywamy w tym momencie. W moim odczuciu nasz nowy utwór Paralyzing jest o miłości, której każdy w swoim życiu pożąda, ale jest ona trudna do osiągnięcia. To piosenka o kimś, kto pragnie miłości, której jeszcze nie zaznał. Nie wie do końca, czym ona jest, ale bardzo jej chce.
- Każdy pamięta swoje pierwsze zakochanie – dodaje Bartek. - Jest to coś nowego w życiu człowieka, każdy przeżywa je też na swój własny sposób. O tym mówi Paralyzing.
Jakie są dalsze muzyczne plany chłopaków z Blind Box?
- Nie chcemy wszystkiego zdradzać od razu, ale na pewno będą kolejne teledyski- mówi Oskar. - Niedługo znowu coś się pojawi. Przed nami także kolejne koncerty, pewnie na wiosnę. Jeśli uda się wypuścić nasz minialbum, to na pewno zorganizujemy jego premierę w Elblągu.
- Kolejny teledysk na YouTube to pewnie kwestia miesiąca czy dwóch – precyzuje Bartek - Jak widać, mamy ambitne plany na cały kolejny rok. Wyznaczyliśmy sobie konkretne cele i nasza praca jest systematyczna. Każdy z nas ma swój przydział obowiązków, jesteśmy młodym zespołem, więc nikt nic nie zrobi za nas – podkreśla. - Realizacja zamierzeń wymaga od nas dużo pracy, ale daje też radość.
Czym członkowie Blind Box zajmują się w życiu codziennym?
- Trzy indywidualności, więc każdy robi coś innego. Łukasz jest programistą, Oskar sprzedawcą, a ja kurierem – śmieje się Bartek.- Jednak po pracy cały czas spotykamy się, żeby tworzyć muzykę i budować nasz zespół.
- Każdy z nas traktuje swoją pracę jako dorywcze zajęcie, bo jednak skupiamy się przede wszystkim na muzyce – podkreśla Oskar. - To na nią kładziemy w życiu akcent.
- Praca jest po to, żeby przeżyć – śmieje się Bartek. - A jeśli trafi się szansa, by grać koncert, to zawsze jesteśmy gotowi – podkreśla.
- 2020 będzie rokiem Blind Box – dobitnie stwierdza Łukasz. - Czuję, że mamy w sobie duży potencjał. Moglibyśmy grać na największych scenach, potrzebujemy tylko tego, by świat o nas usłyszał.
Nowy teledysk Blind Box można zobaczyć tutaj.