Tragedia w Smoleńsku, zamach na Johna Kennedy'ego, wydarzenia z 11 września – to tylko niektóre wydarzenia, do których odniósł się na wystawie w Galerii EL Ryszard Ługowski. Artysta postawił dwa proste pytania: czy świat zmierza ku chaosowi i czy jest jakiś ratunek? Zobacz więcej zdjęć.
Już po wejściu do elbląskiej Galerii EL rzuca się w oczy ogromne wahadło – symbol upływającego czasu. - Chciałem w tej wystawie wykorzystać specyfikę tej przestrzeni. To jest jedyna w Polsce taka przestrzeń galeryjna w byłym kościele, z taką wysokością. Ta praca na wejściu jest specjalnie zrobiona dla tej galerii, gdzie ewidentnie wykorzystuję wysokość – mówił Ryszard Ługowski, artysta, którego wystawa „Na krawędzi chaosu” miała dziś (6 kwietnia) swój wernisaż w Galerii EL.
W wystawie artysta zadała pytanie: Czy świat pędzi ku chaosowi? I obok eksponatów symbolizujących chaos w życiu prywatnych - takich jak odlew butów ojca czy maska pośmiertna, laska - są też symbole chaosu w życiu społecznym. I tutaj największe wrażenie robią wizytówki i gruby segregator z nazwiskami ofiar zamach na World Trade Center z 11 września 2001 r. Obok mamy łuski i zdjęcie Johna Fitzgeralda Kennedy'ego. Nie zabrakło też odniesienia do historii Polski. 96 krzeseł z nazwiskami pasażerami i obsługą tragicznego lotu do Smoleńska z 10 kwietnia 2010 r. symbolizuje największą katastrofę Polski ostatnich lat. - Starałem się z mojej perspektywy pokazać problem chaosu społecznego – wyjaśniał Ryszard Ługowski.
Czy istnieje pomysł na rozwiązanie tego chaosu? Artysta sugeruje, że może być to wyciszenie i zwolnienie tempa życia. Wyrazem tego był performance muzyczny, który Ryszard Ługowski zagrał na misach. - Tego spokoju powinniśmy poszukać najpierw w sobie, a potem dopiero żądać od świata i innych ludzi uspokojenia – mówił artysta.
Wystawa ciekawa i zmuszająca do zastanowienia. Można ją oglądać do 7 maja.
W wystawie artysta zadała pytanie: Czy świat pędzi ku chaosowi? I obok eksponatów symbolizujących chaos w życiu prywatnych - takich jak odlew butów ojca czy maska pośmiertna, laska - są też symbole chaosu w życiu społecznym. I tutaj największe wrażenie robią wizytówki i gruby segregator z nazwiskami ofiar zamach na World Trade Center z 11 września 2001 r. Obok mamy łuski i zdjęcie Johna Fitzgeralda Kennedy'ego. Nie zabrakło też odniesienia do historii Polski. 96 krzeseł z nazwiskami pasażerami i obsługą tragicznego lotu do Smoleńska z 10 kwietnia 2010 r. symbolizuje największą katastrofę Polski ostatnich lat. - Starałem się z mojej perspektywy pokazać problem chaosu społecznego – wyjaśniał Ryszard Ługowski.
Czy istnieje pomysł na rozwiązanie tego chaosu? Artysta sugeruje, że może być to wyciszenie i zwolnienie tempa życia. Wyrazem tego był performance muzyczny, który Ryszard Ługowski zagrał na misach. - Tego spokoju powinniśmy poszukać najpierw w sobie, a potem dopiero żądać od świata i innych ludzi uspokojenia – mówił artysta.
Wystawa ciekawa i zmuszająca do zastanowienia. Można ją oglądać do 7 maja.
Sebastian Malicki