UWAGA!

Dopiero się rozkręcam…

 Elbląg, Wystawa prac Aleksandry Matulewicz została otwarta wczoraj w Galerii EL
Wystawa prac Aleksandry Matulewicz została otwarta wczoraj w Galerii EL (fot. AD)

Jest młoda, utalentowana, ambitna. Artystka i pedagog w jednym. Przed nią jeszcze niejedno malarskie wyzwanie. Wczoraj (28 lutego) zanurzyliśmy się w wodnym świecie elbląskiej malarki, Aleksandry Matulewicz. Zobacz fotoreportaż w wernisażu.

Wczorajsza wystawa w Galerii El cieszyła się ogromnym powodzeniem. Wszystko za sprawą wodnego świata ujętego pędzlem Aleksandry Matulewicz. Prace są odwzorowaniem fotografii, wykonanych przez artystkę podczas wakacji w pięknej Chorwacji, ale i nie tylko tam. Ciekawe ujęcia powstały także na basenie w Braniewie.
       - Prace przedstawiają tematykę wodną. Na każdej z nich przedstawiony jest mężczyzna w czerwonych spodenkach, bardzo konsekwentnie malowany pod wodą – mówi artystka. - Na wystawie prezentuję jedenaście prac. Malarstwo jest akrylowe, czyściutkie. Szczególnie mocno skupiam się na wodzie – dodaje. - Jednak punktem kulminacyjnym jest sama postać, która jest bardzo ważna. Moim zadaniem była analiza wody. Zaczęłam od otwartej wody w Chorwacji, skończyłam na basenie. Zaczęło się od zdjęć. Pierwsze były wakacyjne. Jadąc na wakacje, wiedziałam już, że będę robiła zdjęcia do obrazów. Zamysł ten miałam od samego początku. Basen stworzył zupełnie inne myślenie o wodzie, bo po pierwsze jest to ograniczona przestrzeń, po drugie woda jest całkiem inna kolorystycznie, po wtóre kafle czy pasy na kaflach stworzyły bardzo ciekawe mozaikowe wręcz elementy wodne.
       Obrazy Aleksandry Matulewicz przemawiają do odbiorcy, są bardzo wymowne, sprawiając, że chce się w ten wodny świat zanurzyć i dosłownie i w przenośni. Dlaczego to właśnie woda tak bardzo zainspirowała artystkę?
       - Jednym z powodów, dlaczego obrałam taki a nie inny motyw przewodni moich obrazów, jest respekt, jaki odczuwam przed wodą – mówi malarka. - Kiedyś miałam bowiem nieprzyjemne zdarzenie związane z nią. Z drugiej strony jednak woda mnie fascynacje. Wystawa to bez wątpienia połączenie jednego i drugiego, i strachu i fascynacji.
       Młoda artystka spełnia się w jeszcze jednej roli. Miłość do sztuki zaszczepia młodym ludziom ucząc w Liceum Plastycznym w Gronowie Górnym. W której roli czuje się lepiej? Bardziej spełniona jest jako nauczyciel czy może jako artysta?
       - Najpierw malowałam – mówi. - Pracuję z młodzieżą, nauczam, ponieważ wcześniej działałam twórczo. Wydaje mi się, że chyba większy sens ma to, jeżeli ja od środka czuję się artystą ucząc, niż nauczając dodatkowo maluję.
       Zapytana o kolejne artystyczne poczynania, bez zastanowienia odpowiada: - Sporo maluję. Nie jestem takim artystą leniuchem. Raczej jestem pracowita. Wynika to z tego, że chciałabym po prostu pokazywać ludziom, to co robię. Czasami potrzebuję tylko trochę czasu, kilku miesięcy na stworzenie cyklu prac. Mimo, że mam już za sobą kilka wystaw, dopiero zaczynam mówić swoje pierwsze zdanie, dopiero się rozkręcam – śmieje się.
       Ci elblążanie, którzy nie zdołali przybyć na wczorajszy wernisaż, mogą oglądać prace Aleksandry Matulewicz do 31 marca. Warto!
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama