Zaczęło się zupełnie niewinnie. Nagrał teledysk i wrzucił go do sieci. Spodobało się. Od tego czasu koncertuje, a jego telefon nie przestaje dzwonić. Niedługo wydaje drugą płytę. Jego zespół świętuje właśnie pięciolecie.
Jego działalność artystyczna zaczęła się jednak nieco wcześniej, bo 15 lat temu. - Był to okres poszukiwań różnych gatunków muzycznych. Brałem udział w różnych programach muzycznych. Na początku obsługiwałem imprezy szkolne, przedszkolne i wesela – mówi Łukasz Gesek, gwiazda disco-polo. - Pewnego dnia wrzuciłem do internetu jeden singiel, potem drugi i trzeci i spodobało się.
Tak zaczął koncertować. Od pięciu lat każdy weekend spędza na scenie. Ma własną agencję artystyczną. Tu komponuje, tu nagrywa swoje wokale. - Liczył się pierwszy strzał – mówi Gesek. - Dziewczyna w bikini, Na koncercie w dyskotece czy Nago, nago wstrzeliły się w klimat muzyki tanecznej. Ludzie chcą słuchać tego typu muzyki w dyskotekach, klubach czy na koncertach. Po drugim singlu ruszyła pełna trasa koncertowa. Telefony się rozdzwoniły i to zadziałało.
Dziś Disco Dance Gesek ma na koncie siedem złotych płyt. Wkrótce otrzyma kolejną. - Gramy wiele koncertów w różnych miastach, wydajemy nowe single, dostajemy nagrody w postaci złotych płyt – mówi. - Co trzy, cztery miesiące wypuszczamy nowy teledysk. Naszą muzykę promują media disco polo. Telewizje te cieszą się ogromną popularnością, większą niż kanały typu MTV czy ESKA. Muzyka disco polo ma naprawdę silną rzeszę fanów. Nie jest to mała grupa ludzi, bo liczy się w milionach.
Łukasz Gesek występuje na wielu scenach. I na tych mniejszych lokalnych i na większych imprezach plenerowych, galach, koncertach obok największych polskich gwiazd. - Koncertuję co weekend. Był taki czas, że graliśmy ponad 200 koncertów rocznie, było to już nawet za dużo – mówi muzyk. - Teraz jest faza neutralna, gram dwa, trzy koncerty tygodniowo. Obsługujemy także lokalne imprezy, w przedszkolach, szkołach, wesela. Czasami gramy na imprezach gminnych typu dożynki, ale występuję też podczas większych imprez obok takich gwiazd jak Akcent, Zenek Martyniuk, Boys, Piękni i młodzi czy Margaret, Cleo i Grzegorz Markowski. Są to gwiazdy dużych formatów. Ja jestem taką średnią półką i znam swoje miejsce w szeregu – dodaje skromnie.
Na pytanie, jakie ma plany na kolejne pięć lat, odpowiada: - Plany są takie, by wydać jakiś przebój, ale nikt nie zna na niego recepty. Na pewno chcę stworzyć duet, bo lubię robić duety z różnymi zespołami. Planujemy też w przyszłości stworzyć kolejne wydawnictwo płytowe, no i kolejne teledyski, czyli to samo, co robiliśmy. Latem chcę nagrać kolejne trzy teledyski, które sam reżyseruję. A co się spodoba? Tego nie wiem. Nikt tego nie wie. Nie ma jednego patentu na przebój. To jest tajemnica, o tak!
Tak zaczął koncertować. Od pięciu lat każdy weekend spędza na scenie. Ma własną agencję artystyczną. Tu komponuje, tu nagrywa swoje wokale. - Liczył się pierwszy strzał – mówi Gesek. - Dziewczyna w bikini, Na koncercie w dyskotece czy Nago, nago wstrzeliły się w klimat muzyki tanecznej. Ludzie chcą słuchać tego typu muzyki w dyskotekach, klubach czy na koncertach. Po drugim singlu ruszyła pełna trasa koncertowa. Telefony się rozdzwoniły i to zadziałało.
Dziś Disco Dance Gesek ma na koncie siedem złotych płyt. Wkrótce otrzyma kolejną. - Gramy wiele koncertów w różnych miastach, wydajemy nowe single, dostajemy nagrody w postaci złotych płyt – mówi. - Co trzy, cztery miesiące wypuszczamy nowy teledysk. Naszą muzykę promują media disco polo. Telewizje te cieszą się ogromną popularnością, większą niż kanały typu MTV czy ESKA. Muzyka disco polo ma naprawdę silną rzeszę fanów. Nie jest to mała grupa ludzi, bo liczy się w milionach.
Łukasz Gesek występuje na wielu scenach. I na tych mniejszych lokalnych i na większych imprezach plenerowych, galach, koncertach obok największych polskich gwiazd. - Koncertuję co weekend. Był taki czas, że graliśmy ponad 200 koncertów rocznie, było to już nawet za dużo – mówi muzyk. - Teraz jest faza neutralna, gram dwa, trzy koncerty tygodniowo. Obsługujemy także lokalne imprezy, w przedszkolach, szkołach, wesela. Czasami gramy na imprezach gminnych typu dożynki, ale występuję też podczas większych imprez obok takich gwiazd jak Akcent, Zenek Martyniuk, Boys, Piękni i młodzi czy Margaret, Cleo i Grzegorz Markowski. Są to gwiazdy dużych formatów. Ja jestem taką średnią półką i znam swoje miejsce w szeregu – dodaje skromnie.
Na pytanie, jakie ma plany na kolejne pięć lat, odpowiada: - Plany są takie, by wydać jakiś przebój, ale nikt nie zna na niego recepty. Na pewno chcę stworzyć duet, bo lubię robić duety z różnymi zespołami. Planujemy też w przyszłości stworzyć kolejne wydawnictwo płytowe, no i kolejne teledyski, czyli to samo, co robiliśmy. Latem chcę nagrać kolejne trzy teledyski, które sam reżyseruję. A co się spodoba? Tego nie wiem. Nikt tego nie wie. Nie ma jednego patentu na przebój. To jest tajemnica, o tak!
dk