"Piosenka jest dobra na wszystko, piosenka na drogę za śliską", a już na pewno świetnie się sprawdza na koniec pracowitego tygodnia. Wiedzą o tym ci, którzy spotkali się na noworocznym koncercie elbląskiego chóru Cantata. To muzyczne spotkanie odbyło się w piątkowy (20 stycznia) wieczór. Zobacz zdjęcia.
- Utwory, które znalazły się na płycie są wyjątkowe, bo zostały opracowane w nurcie rozrywkowo – jazzowym – tak o tym, co znalazło się na płycie mówiła Marta Drózda – Kulkowska, dyrygentka chóru Cantata. - Znajdują się tam kolędy i pastorałki. Nie ukrywam, że wybierałam kolędy nietypowe, te, których raczej nie wykonujemy podczas Świąt. Zrobiłam to celowo. Chcieliśmy sięgnąć po repertuar, który jest mniej "ośpiewany" dla słuchaczy.
W drugiej połowie koncertu Cantata zaprezentowała utwory, które miały wprowadzić publikę w klimat karnawału. Chórzyści zaśpiewali "Czerwone korale" z repertuaru zespołu Brathanki, studencki hit, czyli "Mój jest ten kawałek podłogi", który w oryginale wykonuje Mr. Zoob, "Tolerancję" Stanisława Soyki, "Cykady na cykladach" zespołu Maanam czy "Ameno" , które pierwotnie wykonywała Era.
- Każdy koncert to trema. Nawet te mniejsze występy potrafią być równie stresujące, jak te duże. Zawsze powtarzam moim chórzystom, że musimy występować z tą samą jakością, bez względu na to, czy śpiewamy dla kilku osób czy dla tysiąca, tak aby każdy wyszedł zadowolony, usatysfakcjonowany naszym śpiewem – mówiła Marta Drózda – Kulkowska, dyrygentka chóru.
W piątkowy wieczór elbląscy chórzyści otrzymali owacje na stojąco, nie zabrakło bisu.