UWAGA!

----

Jak Goci pili wino

 Elbląg, Jak Goci pili wino
(fot. MAH)

Jednym z najbardziej okazałych znalezisk na cmentarzysku w Weklicach jest zespół trzech naczyń z brązu (rondel, czerpak i cedzidło) oraz dwóch szklanych pucharków, stanowiących zestaw do picia wina. Naczynia te zostały złożone nad głową zmarłej. Ustawiono je wokół otwartej drewnianej szkatułki, z której zachowały się drobne fragmenty drewna oraz elementy brązowych okuć i zamka.

Zestaw naczyń z Weklic jest wyjątkowy z wielu względów, m.in. z uwagi na znakomity stan ich zachowania. Rondel powstał w galijskim (Francja) warsztacie niejakiego Taliusa, którego imię zostało wybite na rękojeści w postaci: TALIOF czyli Talio fecit, co można przetłumaczyć jako: Talio wykonał. Na wewnętrznych ściankach naczynia widoczne są wyraźnie zaznaczone trzy poziome linie wskazując ilość płynu, tj. najniższa - ok. 250 ml, środkowa - ok. 600 ml i najwyższa - ok. 1500 ml, przy czym całkowita pojemność wynosi około 2100 ml. Ani czerpak, ani cedzidło nie zostały oznaczone w taki sam sposób jak rondel. Najpewniej jednak, one także zostały wykonane w jednym z galijskich warsztatów. Natomiast oba szklane pucharki należą do bardzo rzadkich znalezisk, do których trudno znaleźć analogie. Ich pojemność to ok. 327-30 ml, co odpowiada rzymskiej mierze – libra (0,327l).
       Według dr Magdaleny Natuniewicz-Sekuły z IAiE PAN w Warszawie zestaw do picia wina dotarł do Weklic na przełomie II i III w. n.e w drodze wymiany handlowej, która po przerwaniu w wyniku wojen markomańskich, klasycznego, lądowego Szlaku Bursztynowego odbywała się drogą morską wiodącą z zachodnich prowincji Imperium wzdłuż wybrzeży Bałtyku.
       Może dziwić trochę fakt, że tak daleko na północ przywieziono zestaw do picia wina, skoro nie była to kraina wina - tu powszechnie raczono się piwem. Jednak wraz rzymskimi kupcami docierały i tutaj różnego typu nowinki, a sami Goci wyprawiali się daleko na południe, więc dlaczego tzw. kultura picia wina nie miałaby dotrzeć aż nad Morze Bałtyckie. Wiemy, że wyprawa po bursztyn szlakiem lądowym np. z Aquilei nad Bałtyk i z powrotem mogła trwać maksymalnie ok. 4 miesięcy. Zapewne droga morska trwała jeszcze krócej, co nasuwa wnioski, że dostarczenie świeżego wina tak daleko na północ nie było problemem.
      

      
       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl sprawuje patronat medialny nad Muzeum Archeologiczno-Historycznym
Grzegorz Stasiełowicz, Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama