UWAGA!

Kto nie był, niech żałuje

 Elbląg, W postaci z epoki wcielali się elbląscy aktorzy
W postaci z epoki wcielali się elbląscy aktorzy (fot. Michał Skroboszewski)

W tegoroczną elbląską Noc muzeów zaangażowały się Muzeum Archeologiczno-Historyczne, Galeria EL oraz... Teatr im. Aleksandra Sewruka. Elblążanie tłumnie zwiedzili wystawy w muzeum i wzięli udział w nietypowym spacerze po elbląskiej starówce. Frekwencja świadczy o tym, że chcą takich imprez częściej. Zobacz więcej zdjęć!

Przed dwudziestą dało się zauważyć na ulicach Elbląga wzmożony ruch w kierunku muzeum. Pierwsi chętni stanęli przed bramą już o dziewiętnastej. Tradycyjny element Europejskiej Nocy Muzeów - kolejka - liczyła około pięćdziesięciu osób. Udało się ją rozładować dopiero godzinę później. Każdy, kto odwiedził elbląskie muzeum, spotkał na swojej drodze średniowiecznych wojów i ich niewiasty.
       - Rekonstruuję Gotlandczyka z XI w. w służbie Bolesława Chrobrego – mówił Bernulf Sturlson, przechadzający się z mieczem i ubrany w kolczugę. Za wikińskich wojów przebrały się elbląskie grupy rekonstrukcyjne wraz z zaprzyjaźnionymi grupami spoza naszego miasta. Wśród zwiedzających usłyszeć można było rozmowy w języku rosyjskim (czyżby wizyta wikingów z Nowogrodu?), niemieckim i angielskim. Elblążanie i goście tłumnie zwiedzali przygotowane wystawy.
      
       Elbląg na przestrzeni wieków
      
W budynku Podzamcza można się było odbyć podróż w czasie i przekonać się, jak zmieniał się Elbląg na przestrzeni wieków. Aktorzy Teatru im. A. Sewruka i pracownicy muzeum byli przebrani w stroje z epoki przedwojennej. Dzieci jak zaczarowane słuchały bajek opowiadanej przed nianię. W tym czasie rodzice mogli obejrzeć m. in. makietę Placu Słowiańskiego z lat trzydziestych ubiegłego wieku wykonaną i podarowaną muzeum przez Hansa Joachima Pfaua. I przebrać się w stroje mieszczan. Dużą uwagę przyciągnęło także wyposażenie mieszczańskiego domu z lat międzywojennych.
       - Pamiętam,mieliśmy taki wózek w domu. Jeździłam w nim – wspomina pani Ania, jedna ze zwiedzających wystawę.
       Wrażenie robiła też wystawa pt. „Twarze historii”, którą tworzą portrety osób urodzonych w przedwojennym Elblągu, wspominające swoje związki z miastem. Okazuje się, że Elbing wiąż żyje w pamięci ludzi, których historia zmusiła do opuszczenia miasta.
      
       Prapremiera z Truso
      
Piętro niżej dr Marek Jagodziński zapraszał na wystawę „Truso – legenda Bałtyku”, która oficjalnie zostanie otwarta dopiero w poniedziałek, a podczas Nocy Muzeów miała swoją prapremierę. Na rozmowie o „naszych” wikingach można było miło spędzić cały wieczór. - Truso było fragmentem Skandynawii na południowym wybrzeżu Bałtyku. Jego okolice występują w skandynawskiej mitologii – mówił dr Marek Jagodziński.
       Truso w średniowieczu było ważnym europejskim ośrodkiem handlowym. - To była pierwsza globalizacja. Wikingowie w swoich emporiach od płw Jutlandzkiego po Nowogród utworzyli ten sam system handlowy oparty m . in. o wagi szalkowe, te same miary itp. – dodał dr Jagodziński.
      
       Papkin rozweselał
      
W budynku Gimnazjum też nie sposób było narzekać na nudę. W ekspozycjach stylizowanych na pokoje elbląskich mieszczan z XVII i XIX w. aktorzy Teatru im. A. Sewruka odgrywali sceny z „Zemsty” Fredry. Bardzo dobrym pomysłem było wpuszczenie zwiedzających do pokoju – „na teatralną scenę” – dzięki temu widzowie odnosili wrażenie, że podglądają sąsiadów. Papkin tradycyjnie wywoływał uśmiech na twarzach widzów , burzliwe owacje kończyły każdą scenę.
       Oprócz w muzeum można było zobaczyć wyposażenie żuławskiego domu, wyroby dawnej elbląskiej mennicy, dawne sprzęty gospodarstwa domowego, meble, ozdoby mieszkania, sprzęty cechów rzemieślniczych, „skarby Gotów”, chatę Wikingów i wiele innych. Gdy rodzice podziwiali piękno dawnego Elbinga, młodsi mieszkańcy naszego miasta mogli bawić się gliną, malować, rysować, kolorować. Z upływem czasu wystawa prac najmłodszych elblążan systematycznie się powiększała.

  Elbląg, O historii wikingów opowiadał odkrywca osady Truso dr Marek JAgodziński
O historii wikingów opowiadał odkrywca osady Truso dr Marek JAgodziński (fot. MS)


      
       Nietypowy spacer
      
Ciekawą ofertę przygotowała też Galeria El. O godz. 21 elblążanie wyszli na nietypowy dźwiękowy spacer po starówce, dzięki aplikacji w telefonach mogli usłyszeć dźwięki miasta. Po spacerze odbył się pokaz filmu Charliego Chaplina "Światła Wielkiego Miasta" z muzyką na żywo w wykonaniu Marcina Dymitera i Pawła Nowickiego. Noc muzeów w Galerii El zakończył performance japońskiej artystki Miho Iwata. Przez całą Noc Muzeów w Galerii można było także obejrzeć wystawę dyplomową tegorocznych maturzystów z Liceum Plastycznego w Gronowie Górnym oraz zobaczyć filmy wyprodukowane przez galerię. Elblążanie,którzy z różnych przyczyn nie zdążyli na dźwiękowy spacer, a chcieliby wziąć w nim udział, mogą umówić się na ponowną wędrówkę w Galerii El.
       - Było fantastycznie – podsumował Elbląską Noc Muzeów pan Marek, którego spotkaliśmy przed Muzeum Archeologiczno-Historycznym. Kto nie był, niech żałuje i rezerwuje swój czas w przyszłym roku. Naprawdę warto.

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama