UWAGA!

Lirycznie, nastrojowo, magicznie

 Elbląg, Lirycznie, nastrojowo, magicznie
(fot. AD)

„Cicha noc”, „Lulajże, Jezuniu”, „Stajenka cicha”, „Przybieżeli do Betlejem” – tymi pięknymi kolędami w świąteczny nastrój wprowadziła nas wczoraj (19 grudnia) Elbląska Orkiestra Kameralna. Wieczór uświetnił śpiew młodych, świetnie zapowiadających się artystów: Katarzyny Moś i Andrzeja Lamperta.

– Któż z nas nie śpiewał kolęd w zimowy, świąteczny czas? – zapytała tuż przed koncertem dyrektor EOK Bożena Sielewicz. – Kolędy nadają kolorytu i niezwykłej atmosfery tym pięknym dniom i stąd pomysł, by na chwilę przed świętami Bożego Narodzenia zaprosić Państwa na koncert kolęd.
       Ten niezwykły, nastrojowy koncert, który odbył się w Teatrze im. Aleksandra Sewruka, pozwolił wyrwać na chwilę zabieganych elblążan z przedświątecznych obowiązków, zatrzymać się i wyciszyć. Niektórym uświadomił z pewnością, co podczas tych świąt jest najważniejsze. Zmusił do refleksji, wzruszył. Zobacz zdjęcia
       Występ uświetnił śpiew utalentowanych artystów: Katarzyny Moś i Andrzeja Lamperta. Katarzyna Moś, finalistka trzeciej edycji programu „Must be the music”, ma na swoim koncie liczne koncerty w Stanach Zjednoczonych, wystąpiła także na festiwalu filmowym w Kanadzie. Jest jedną z najzdolniejszych polskich wokalistek młodego pokolenia. Muzyka towarzyszyła jej od dzieciństwa, jej ojciec, Marek Moś, jest wybitnym dyrygentem i kameralistą, dyrektorem artystycznym orkiestry kameralnej Aukso, także jednym z najlepszych dyrygentów, którzy prowadzili Elbląską Orkiestrę Kameralną.
       Andrzej Lampert to wielka artystyczna osobowość. Ukończył z wyróżnieniem wydział wokalno-aktorski Akademii Muzycznej w Krakowie. W roku 2008 nagrał płytę ze słynną Sarą Brightman, która określiła jego talent słowami: „to zdecydowanie głos na światowym poziomie”. Na konkursie wokalnym im. Ignacego Jana Paderewskiego otrzymał nagrodę specjalną Aukcji Polskiej Sztuki Współczesnej w Nowym Jorku, ufundowaną z inicjatywy Wiesława Ochmana, zdobywając tytuł najbardziej obiecującego głosu tenorowego. Jest dwukrotnym laureatem programu TVP 2 „Szansa na sukces”. Występował m.in. na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w kategorii Debiuty.
      

 

Za fortepianem zasiadł Mateusz Kołakowski, absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach. Już od początku kariery zdobywał główne nagrody na krajowych i międzynarodowych konkursach pianistycznych. Od dwunastego roku życia co roku odbywa tournee po Stanach Zjednoczonych. Gra w najbardziej prestiżowych klubach jazzowych. Jako szesnastolatek wziął udział w warsztatach jazzowych w Berklee College of Music w Bostonie, gdzie otrzymał czteroletnie stypendium. We wrześniu 2008 roku w nowojorskim klubie jazzowym wystąpił z legendą saksofonu Davidem Liebmanem. Jest zdobywcą nagrody „Gwarancja Kultury 2009” przyznawanej przez TVP Kultura.
       W wykonaniu tak uzdolnionych młodych artystów wczorajszy koncert kolęd i pastorałek był prawdziwą ucztą dla ducha. Znane wszystkim kolędy: „Wśród nocnej ciszy”, „Oj, Maluśki, Maluśki!”, „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, „Przybieżeli do Betlejem” zachęcały elbląską publiczność do wspólnego śpiewu i pozostawiły z pewnością na długo w lirycznym nastroju.
      
      

dk

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • szkoda tylko, że organizatorzy zapomnieli, ze zaproszonych gości specjalnych było trzech i cała widownia się wstydziła, że kwiatów nie dostał pianista, no cóż i znowu "kurturalni" elbląscy zapomnieli o kulturze. A koncert był wspaniały, ale to już nie była zasługa naszych
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    5
    4
    zawstydzonaelblążanka(2013-12-20)
  • bez przesady, czepia się Pani, najważniejszy był koncert, a nie takie szczegóły jak kwiaty. Myślę, że nawet pianista nie zwrócił na to uwagi, bo nie grał na tym koncercie dla kwiatów, a dla przyjemności, którą mogł dać nam melomanom. jestm pod wielkim wrażeniem tego koncertu.
  • GRAŁ DLA I ZA KASE! HAHAHA WIEC po co mu kwiaty wazne aby chajs się zgadzał hahah no nie?
Reklama