UWAGA!

Oskar dla Stuarta

Mali elblążanie wybierali swoich ulubionych bohaterów kreskówek podczas V Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży w Polskiej Wersji Językowej pn. "Dziecięce Oskary". Z rywalizacji zwycięsko wyszła sympatyczna myszka o imieniu Stuart z filmu "Stuart Malutki". Najlepszym filmem festiwalu dziecięce jury okrzyknęło "Grinch - świąt nie będzie".

Festiwal pn. "Dziecięce Oskary" jest jedynym w Polsce przeglądem kreskówek. Tegoroczna edycja objęła aż 13 pozycji: polskich i zagranicznych, wprowadzonych na ekrany polskich kin w 2000 roku. Zgodnie z regulaminem festiwalu 21-osobowe jury, w skład którego weszły dzieci w wieku od 7 do 12 lat z Małej Akademii Filmowej (jedna z sekcji WOK), przyznało swoje Oskary dla najlepszych filmów. Oskary przyznawane były w pięciu kategoriach: najlepszy film - zwyciężył "Grinch - świąt nie będzie", ulubiony bohater - Stuart z kreskówki "Stuart Malutki", ulubiona bohaterka - Jessi z "Toy Story 2", najładniejsza muzyka - "Fantazja 2000", najładniejsze kostiumy i scenografia - film "Titan - nowa ziemia". Publiczność uczestnicząca w pokazach konkursowych filmów miała możliwość przyznania swojej nagrody dla najlepszego filmu - tzn. Nagrodę Publiczności. Małym kinomanom spodobał się film "Grinch - świąt nie będzie", czyli ten sam, który wybrało jury.
     Festiwalowi filmowemu towarzyszył cykl imprez: były więc loterie, wystawy plastyczne, konkursy, a także - nowość tegorocznej edycji festiwalu - pokaz filmów animowanych dla dorosłych.
     Podczas uroczystej gali swoje popisy dawał clown i iluzjonista, odbył się również pokaz filmu "Nowe szaty króla".
     - Na galę dzieci przyszły przebrane za królów i królowe - stroje związane były właśnie z proponowanym filmem - wyjaśnia Karolina Lichacz, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Elblągu. - Wcześniej na film "Tygrysek i przyjaciele" maluchy przyniosły swoje przytulanki przedstawiające bohaterów znanych filmów o Kubusiu Puchatku. Były więc pluszowe niedźwiadki, tygryski, króliczki.
     Tegoroczna edycja festiwalu Dziecięcych Oskarów cieszyła się dużym powodzeniem.
     - Z naszych obserwacji wynika, że tegoroczny festiwal cieszył się większym zainteresowaniem niż jego poprzednia edycja - mówi Karolina Lichacz. - Sprzedaliśmy więcej karnetów i więcej biletów indywidualnych. Ponadto codziennie o stałej porze, czyli ok. godz. 16.00, w hallu WOK gromadził się tłum rodziców i dzieci, którzy czekali na seans filmowy.
A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Dawno już nie widziałem tak kretyńskiego filmu. Ale widocznie już jestem za stary, żeby uwierzyć w rodzinę, która adoptuje wstrętną mysz. Z drugiej strony czy przypadkiem, ktoś nie próbuje z naszych dzieci zrobić idiotów ?
  • Uważam "Dziecięce Oskary" za bardzo udany pomysł. Oby podobnych imprez dla ludzi w różnym wieku było więcej. Dzieciaki świetnie się bawiły, dorośli również. Myślę, że jedyną wadą były ceny biletów (6 zł, 8 zł) i to odstraszało wielu chętnych.
Reklama