UWAGA!

Ostatni taki jam

 Elbląg, Tak muzycy improwizowali na pożegnanie
Tak muzycy improwizowali na pożegnanie (fot. Michał Skroboszewski)

Spontaniczne, improwizowane granie na temat popularnych standardów jazzowych lub gra w tonacji zadanej przez któregoś z muzyków. W Krypcie jam session to także spotkanie towarzyskie, czas na rozmowy, nie tylko o jazzie. Wczorajsza (19 maja) sesja była ostatnią z zaplanowanych, a zarazem ... pierwszą, bo muzycy, którzy wystąpili, zainicjowali ten cykl prawie 10 lat temu. Zobacz fotorelację!

Jamy w Krypcie to tradycja sięgająca lat 60. ubiegłego stulecia. Wówczas w podziemiach Galerii EL rozgościł się EL Klub Jazzu Tradycyjnego, tu bawiła się bohema, racząc trunkami przy dźwiękach zachodniej muzyki. Tu bywali m.in. Andrzej Kurylewicz, Jan Ptaszyn Wróblewski, ale nie tylko muzycy, bo i znakomici artyści różnych sztuk: Wojciech Siemion, Wanda Warska, Marek Karewicz, Eryk Lipiński, Jerzy Waldorff, Stanisław Lorenc oraz plastycy: Henryk Stażewski, Magdalena Abakanowicz, Kiejstut Bereźnicki.
       Dziesięć lat temu tradycja jazzowych wieczorów wróciła do Krypty. Zapoczątkowali ją: Bartek Krzywda - pianino, Artur Olewniczak - puzon, Jura Miszczenko - kontrabas, Patryk Giedziun - bas, Szymon Zuehlke - saksofon tenorowy, Piotr Jankowski - perkusja i w tym składzie powrócili wczoraj (19 maja). Obecni muzycy bardzo rzadko uczestniczą w sesjach jazzowych więc była to niespodzianka dla publiczności. W ich wykonaniu można było posłuchać standardów - tych znanych i mniej znanych - z nutą improwizacji. Widać było, że świetnie się rozumieją i bawią muzyką, co zdecydowanie przypadło do gustu także słuchaczom. Krypta zapełniała się powoli, ale w kulminacyjnym momencie klub wypełnił się miłośnikami (choć nie tylko) jazzu. Był czas na rozmowy, nie tylko o muzyce i na wspomnienia. A czas ku temu sprzyjał, bo po 10 latach tradycja jam session zostaje zawieszona. Przyczyna, niestety, prozaiczna, ale trudna do przeskoczenia dla organizatorów spotkań, czyli pieniądze, a raczej ich brak. Trwają poszukiwania rozwiązania, które pozwoli na kontynuowanie jazzowych wieczorów z muzyką "na żywo".
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • patrząc na zdjęcia i czasami bywając w Krypcie wiem, że, było tam więcej gości wlaścicielka powinna zainwestować w zmianę wystroju, lawy i stoly powinno zastapić coś innego, projektant wnętrz by wiedział najlepiej, także sprzęt do odtwarzania muzyki z CD i naglosnienie, by zarabiać trzeba od czasu do czasu zainwestować, a obecna formula jest przestarzała, same piękne wnętrza nie wystarczą.
  • No tak, te ławy to porażka. .Nie wiadomo czy na tym siedzieć czy stawiać pokal. Przydałby się mebel na którym można by się przy piwku łokciami podeprzeć.
  • Tam się muzyki słucha. .Żłopać wygodnie piwo to możecie pod innym adresem. 50lat temu były tam pieńki zamiast krzeseł i stolików. To nie wystrój jest zły - to człowiekowi dup@ przyrosła do wygodnego fotela przed komputerem. To nie właścicielka jest zła - to niektórych gusta upadły na łeb na szyję. Dziękuję. Dobranoc
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    Kasia.Buczek(2015-05-22)
Reklama