Jeśli nazywacie to coś poezją, to współczuję wam rozumienia pojęcia prawdziwej sztuki. To grafomania. Jakie wydawnictwo ją wydało? Chyba ona sama się...
To, że najczęściej (nie zawsze) autorka oddaje siebie jako podmiot liryczny nie oznacza to grafonami. Nikogo nie zmuszam do czytania moich utworów. Wiem, jeszcze wiele pracy przede mną, lecz wiele osób lubi taki "typ" wierszy czytać wieczorami.
Serdecznie pozdrawiam
Autorka :)