Biblioteka Elbląska zakończyła realizację polsko-szwedzkiego projektu „Oko w Oko”.
Dzięki pomocy Unii Europejskiej i 65 tysiącom euro przez ostatnie miesiące bibliotekarze z naszego miasta uczyli się od kolegów z Ronneby wdrażania nowych technologii i metod pracy z czytelnikami.
Elblążanom udało się skomputeryzować część biblioteki, odbyło się również szereg przedsięwzięć adresowanych do czytelników. Były spotkania poświęcone historii, warsztaty dla artystów i młodzieży, ukazały się też cztery książki, m.in. „Legendy znad Bałtyku”.
Dyrektor miejskiej książnicy Jacek Nowiński jest zadowolony z wyników pierwszego unijnego projektu. - Szwecja uważana jest za kraj, w którym biblioteki mają się najlepiej i są wzorcowo prowadzone - wyjaśnia. - Chcemy jak najszybciej zniwelować różnice, jakie istnieją między naszymi placówkami i dopracować się modelowych rozwiązań. Patrzymy na najlepszych, dokładamy do tego nasze doświadczenia i polską mobilność.
Jacek Nowiński cieszy się z zaangażowania, jakie wykazali pracownicy biblioteki. - Znakomicie wpisali się w idee projektu, chłonęli nową wiedzę i byli otwarci na zmiany - ocenia. - Z kolei Szwedzi w czasie pierwszej wizyty fotografowali się na tle szafek w kartkami katalogowymi, zaś na końcu mieli trochę inne miny i zupełnie inne tło do zdjęć...
Elbląscy bibliotekarze zakładają, że współpraca ze szwedzkim partnerem będzie kontynuowana.
Elblążanom udało się skomputeryzować część biblioteki, odbyło się również szereg przedsięwzięć adresowanych do czytelników. Były spotkania poświęcone historii, warsztaty dla artystów i młodzieży, ukazały się też cztery książki, m.in. „Legendy znad Bałtyku”.
Dyrektor miejskiej książnicy Jacek Nowiński jest zadowolony z wyników pierwszego unijnego projektu. - Szwecja uważana jest za kraj, w którym biblioteki mają się najlepiej i są wzorcowo prowadzone - wyjaśnia. - Chcemy jak najszybciej zniwelować różnice, jakie istnieją między naszymi placówkami i dopracować się modelowych rozwiązań. Patrzymy na najlepszych, dokładamy do tego nasze doświadczenia i polską mobilność.
Jacek Nowiński cieszy się z zaangażowania, jakie wykazali pracownicy biblioteki. - Znakomicie wpisali się w idee projektu, chłonęli nową wiedzę i byli otwarci na zmiany - ocenia. - Z kolei Szwedzi w czasie pierwszej wizyty fotografowali się na tle szafek w kartkami katalogowymi, zaś na końcu mieli trochę inne miny i zupełnie inne tło do zdjęć...
Elbląscy bibliotekarze zakładają, że współpraca ze szwedzkim partnerem będzie kontynuowana.
SZ