UWAGA!

Soyoung Yoon i EOK

 Elbląg, Soyoung Yoon
Soyoung Yoon (fot. AD)

Rewelacyjna koreańska skrzypaczka Soyoung Yoon oraz znakomity polski dyrygent Marek Moś wraz z Elbląską Orkiestrą Kameralną sprawili, że poniedziałkowy wieczór w Galerii El był wyjątkowy. Zobacz fotoreportaż z koncertu.

Koncerty Elbląskiej Orkiestry Kameralnej przyzwyczajają nas do tego, że ich udziałem są znakomici goście. Soyoung Yoon to zwyciężczyni zeszłorocznej edycji Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Wieniawskiego. Ale to nie jedyne, a kolejne osiągnięcie w jej karierze. Wygrywała już wcześniej konkursy m.in. im. Yehudiego Menuhina, Tibora Vargi, była laureatką konkursów w Indianapolis, Królowej Elżbiety, czy im. Piotra Czajkowskiego. Występowała z wieloma uznanymi europejskimi orkiestrami, pod batutami znakomitych dyrygentów. Tym razem wystąpiła z Elbląską Orkiestrą Kameralną prowadzoną przez ulubieńca elbląskiej publiczności - Marka Mosia, dyrektora artystycznego oraz dyrygenta Orkiestry Kameralnej Aukso z Tychów.
       Koncert rozpoczął się „X Symfonią h-moll” Mendelssohna, romantycznym utworem przeznaczonym na orkiestrę smyczkową. To znakomite wprowadzenie do dalszej części koncertu, kiedy na scenie pojawiła się filigranowa postać Soyoung Yoon. „Koncert skrzypcowy G-dur KV 216” z całą pewnością był niesamowitym przeżyciem artystycznym dla wszystkich miłośników muzyki klasycznej. Koreańska skrzypaczka grała rewelacyjnie, wydobywane przez nią dźwięki, poza oczywiście techniczną maestrią, miały w sobie mnóstwo uczucia i życia, będąc przy tym bardzo subtelnymi i delikatnymi. Mozart w tym wykonaniu tak zachwycił, że Soyoung Yoon musiała wrócić na scenę aby zagrać dla nas ponownie – tym razem już sama, bez towarzyszenia orkiestry. Jej indywidualny popis zachwycił jeszcze bardziej, pokazując cały wachlarz możliwości i umiejętności młodej skrzypaczki, a także ogrom uczuć wlewanych w każdy dźwięk.
       Po przerwie „Serenada na smyczki op. 48” Czajkowskiego. A w składzie Elbląskiej Orkiestry Kameralnej, przy czwartym pulpicie – Soyoung Yoon. Tym razem nie jako solistka, ale jako „jedna z wielu” w zespole. Również w tej roli odnalazła się bez najmniejszego problemu, a czteroczęściowy utwór rosyjskiego kompozytora był kapitalnym zwieńczeniem tego wieczoru. Choć ostatecznie zakończył go - nieodłączny w przypadku koncertów EOK - bis.
      

 


       Koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej z tak znakomitą i uznaną skrzypaczką był nie tylko wyjątkowym wydarzeniem artystycznym, ale też świetną promocją naszej orkiestry. Orkiestry, w której Soyoung Yoon znalazła swoje miejsce za czwartym pulpitem. Należałoby pomyśleć nad dodatkowym etatem dla Koreanki. I dla Marka Mosia, którego elbląska publiczność następnym razem może już z powrotem do Tychów nie wypuścić.
      

Tomasz Sulich

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama