Lepianki i kozie bobki to wspomnienia twojej babci z kieleckiego, która wspominała ci swoją młodość. Bandera jest, był i będzie naszym bohaterem nawet za tysiąc lat i nawet w 100 pokoleniu i niezależnie od tego gdzie będziemy mieszkać. Będą odciągali ci podatek z twojej marnej pensji za rekompensatę bandyckiej akcji Wisła a nowy prezydent publicznie będzie za to przepraszał.
Mój ojciec walczył z wami banderowcy. Wasi heroje to były zwykłe obszczymury i śmierdzące tchórze, które gdy stawiono im opór rzucały broń i spieprzały w popłochu ryczac na całe gardło pomyłuj polski pan, pomyłuj. Jedyne co potrafiły te śmierdziele to mordowac bezbronnych, gwałcić, palić i grabić, ale walczyć nie potrafili nigdy. Po prostu banderowskie łajno nie jest do tego zdolne genetycznie. Dziś tak jak kiedyś dostajecie w dupę i to straszne lanie od zwykłego pospolitego ruszenia Donbasu. A co by było gdyby tam naprawdę weszła rosyjska armia? Bnaderowskie śmierdziele rzucały by wtedy broń zanim w ogóle zobaczyłyby jakiegokolwiek rosyjskiego żołnierza i wiały z taką prędkością, że nie wiem, czy zatrzymały by się na Karpatach:-) Zresztą po co szukać armii rosyjskiej, skoro wystarczy armia opołczenia Donbasu, która pod Iłowajskiem i Izwarino, oraz niedawno pod Debalcewem unicestwila ledwie w jedną godzinę tych waszych herojów, którzy nie tylko w panice rzucali broń, ale nawet buty, żeby szybciej uciekać.