UWAGA!

„Wystarczy chcieć” według Lisa

 Elbląg, Dariusz Lis
Dariusz Lis (fot. Wojciech Andrearczyk)

- To trochę karkołomne przedsięwzięcie. Niemało kosztowało mnie trudu. Trzeba było przecież wymyślić jakąś akcję, wartką, wciągającą czytelnika, a jednocześnie przemycić ważne informacje, umiejscowić przesłanie, które przyświecało temu projektowi. Na ile to się udało, ocenią sami czytelnicy – mówi o swojej najnowszej powieści – ekologicznej – Dariusz Lis, pisarz i poeta z Braniewa.

Dariusz Lis urodził się 29 października 1962 roku w Braniewie. Ukończył polonistykę na Wydziale Humanistycznym Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Olsztynie. W Olsztynie i Olsztyńskiem pracował jako nauczyciel języka polskiego. Debiutował w czasie studiów utworami opublikowanymi w Almanachu WSP „W drodze na Parnas”. W 1987 r, wydał zbiór wierszy zatytułowany „We wsi R”, w 1990 r. „Obiema dłońmi niosę do ust”, a w 1993 r. książkę dla dzieci „Zwierzęta z domu pod kasztanowcem”. Następnie w 1997 r. opublikował tom liryków „Przegląd rzeczy używanych”, w 1999 r. pierwszy tom książki dla dzieci „Przyjaciele i wrogowie”, a w 2000 r. jej tom II. W 2003 r. ukazał się zbiór opowiadań „W pajęczynie granic”, przeznaczony dla bardziej dojrzałego czytelnika, a w 2010 r. powieść „No i mam za swoje”. W 2015 r. „DS. 2, czyli życie w komunie”. Jest laureatem licznych konkursów poetyckich i prozatorskich regionalnych i ogólnopolskich. Obecnie pracuje jako polonista w jednej z braniewskich szkół i związany jest także z regionalnymi mediami.

 

Krzysztof Szczepanik: - W trakcie studiów pisałeś głównie wiersze, na początku nauczycielskiej drogi zawodowej – książki dla dzieci. W ostatnich latach wydałeś kilka książek dla młodzieży i dorosłego czytelnika. Były to powieści o problematyce społecznej czy obyczajowej zupełnie inne od tej, która obecnie ukazuje się na rynku wydawniczym...

Dariusz Lis: - Mówi się, że każdy człowiek co siedem lat się zmienia… Rzeczywiście tak mniej więcej wyglądała moja literacka droga. Nie uważam jednak, że którykolwiek z jej etapów został definitywnie zakończony. Aktualnie zająłem się problematyką proekologiczną i konsekwencjami zmian klimatycznych, co nie znaczy, że będę pisał już tylko na ten temat. W ważnej dla dzisiejszych czasów dyskusji chciałem zabrać głos, wypowiedzieć własne zdanie, a forma jaką obrałem wydaje się w moim wypadku najbardziej odpowiednia.

 

- Powieść o ekologii?

- Wiem, trochę karkołomne przedsięwzięcie. Niemało kosztowało mnie trudu. Trzeba było przecież wymyślić jakąś wartką akcję, wciągającą czytelnika, a jednocześnie przemycić ważne informacje, umiejscowić przesłanie, które przyświecało temu projektowi. Na ile to się udało, ocenią sami czytelnicy. Na ten moment mam kilka pozytywnych opinii, które napawają optymizmem, ale o wszystkim rozstrzygnie najbliższa przyszłość, kiedy książka stanie się powszechnie dostępna.

 

- Czy możesz powiedzieć coś więcej o treści nowej książki. Coś, czym zachęcilibyśmy potencjalnego czytelnika, aby zechciał po nią sięgnąć?

- Powieść, najogólniej rzecz ujmując, mówi o przemianie głównego bohatera z człowieka obojętnego na wrażliwego, o jego zmianie w postrzeganiu swoich relacji z otoczeniem i środowiskiem, samouświadomieniu, że jest cząstką wszechświata i wreszcie wpływie tej zmiany na bliskich i otoczenie.

 

 

- Pisarz z reguły chce napisać dobrą książkę. A co ty chcesz osiągnąć?

- Oczywiście to także. Byłbym jednak szczęśliwy, gdyby udało mi się wpłynąć choćby w minimalny sposób na myślenie czytelników, zwłaszcza o relacjach z naturą i problemach naszej planety.

 

- Czy masz coś wspólnego z bohaterem powieści?

- Bardzo wiele. Staram się właśnie tak proekologicznie żyć. Oszczędzać zasoby naturalne, zwłaszcza wodę i energię, nie szkodzić środowisku i innym, nie marnować żywności, ściśle przestrzegać zasad recyclingu, dawać dobry przykład.

 

- Jako nauczyciel masz takie możliwości.

- To się zgadza. Moja praca ułatwia mi owo zadanie, ale dobrego przykładu potrzebują może nawet bardziej dorośli, bo dzieci i młodzież są coraz lepiej ekologicznie wyedukowani.

 

- W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić wszystkich czytelników do życzliwej lektury, a także jeśli okoliczności pozwolą na spotkanie promocyjne, w których uczestniczysz przy okazji wydania każdej kolejnej książki.

- Oczywiście, serdecznie zapraszam.

 

Rozmawiał Krzysztof Szczepanik

 

 

UWAGA KONKURS! Dla naszych Czytelników mamy do wygrania kilka egzemplarzy książek „Wystarczy chcieć” Dariusza Lisa. Otrzymają je osoby, które wyślą do naszej redakcji maila na adres konkurs@portel.pl (w tytule prosimy wpisać hasło „konkurs książka”) i najciekawiej odpowiedzą w nim na pytanie: Dlaczego lubię czytać książki?

Na maile czekamy do piątku, 1 października. Prosimy o podanie w mailu także imienia i nazwiska oraz zamieszczenia zgody na przetwarzanie danych osobowych na potrzeby konkursu. Laureatów o wygranej poinformujemy mailowo, a listę zwycięzców zamieścimy w poniedziałek, 4 października.


Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • co to jest Olsztyńskiem i dlaczego wielką?
  • Powieść ekologiczna. .. Ja p. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    gość 432(2021-09-26)
  • Odnośnie do zapytania o "Olsztyńskiem"; możemy powiedzieć "Mieszkam w Olsztyńskiem"albo "Mieszkam w województwie olsztyńskim". Olsztyńskie z wielkiej litery oznacza województwo, z małej litery przymiotnik.
  • to poprosze o żrodlo gdzie w Polsce jest województwo "Olsztynskieme ", słyszałem tylko o Warminsko - Mazurskim
  • A zgadza się; Autor zapomniał, że obecnie mieszkamy w Warmińsko-Mazurskiem. Jeszcze dodatkowy przykład znaleziony w Internecie cytuję: - Pisownia i odmiana nazw województw bywa kłopotliwa. Zwykle piszemy “mieszkam w województwie dolnośląskim”, ale można też spotkać się z zapisem “mieszkam w Dolnośląskiem”. Okazuje się, że obie wersje są poprawne. Nie napiszemy już jednak “mieszkam w województwie Dolnośląskiem”. Pozdrawiam :)
Reklama