Dotarliśmy do piątkowego wydania naszego „pandemicznego” cyklu. Dziś oglądamy, czytamy i obcujemy ze sztuką.
Na początek parę słów o „komiksowym” serialu Doom Patrol. Później propozycja filmowa i książkowa, a na koniec zaproszenie na kolejny wykład online prosto z Centrum Sztuki Galeria EL.
Uwaga na patrol!
„Doom Patrol to amerykański serial, który powstał na kanwie komiksu o tym samym tytule. Produkcja jest jednocześnie spin-offem serialu Titans i na pewno spodoba się wszystkim fanom komiksowych postaci, zwłaszcza bohaterów o nadprzyrodzonych mocach. Produkcja śledzi losy nietypowej grupy Doom Patrol. "Każdy z jej członków przeżył jakiś straszny wypadek, który spowodował okaleczenia i oszpecenia, ale dał również nadludzkie zdolności” – czytamy na stronie serialu na platformie HBO GO. Stwierdzenie, że serial spodoba się „wszystkim fanom komiksowych postaci” jest odważne, ale trudno spodziewać się czegoś innego po tekście w jakiś sposób reklamującym konkretny produkt. Fakt jest jednak taki, że Doom Patrol jest zrobiony na tyle dobrze, że nawet jeśli nie spodoba się wszystkim, to spodoba się wielu.
Zarządzający uniwersum DC wydają się mieć mniej skonkretyzowaną wizję, jeśli chodzi o jego prowadzenie, gdy porównamy ich filmy i seriale z tym, co robi Marvel. Pośród produkcji słabszych można jednak w ostatnim czasie znaleźć wiele seriali i filmów, które dobrze się ogląda na mniejszym i większym ekranie. Młodzieżowi Tytani są nieźli, choć nie jest to na pewno serial wybitny. Opisywane już w naszej rubryce Gotham było dla mnie źródłem dobrej rozrywki przez długi czas. Filmowy Joker z 2019 r. to już zupełnie inna, wyższa liga i osobiście bardzo bym chciał, żeby kolejne produkcje związane z DC szły w tym kierunku. A Doom Patrol? Doom Patrol postaciami stoi. I burzeniem czwartej ściany, które nieco przypomina styl marvelowego, pełnego humoru Deadpoola. I chociaż w zestawieniu z Marvelem uniwersum Batmana często było mroczniejsze, poważniejsze i oparte bardziej na ciekawych postaciach złoczyńców (co mi osobiście wcale nie przeszkadza), to jednak ten lżejszy ton w Doom Patrol jest miłym powiewem świeżości i źródłem przyjemnej rozrywki.
Wróćmy jednak do wspomnianych postaci. Mamy tu Cliffa, weterana torów wyścigowych, z którego po wypadku pozostał tylko mózg, więc jego nowe, mechaniczne „ciało” wygląda jak wielka, blaszana puszka. Jest też Rita Farr, niegdyś aktorka, która od dziwnego wypadku na planie filmowym okresowo traci kontrolę nad swoim ciałem i zmienia się… zresztą sami zobaczcie. Oprócz tej dwójki w Doom Mansion spotkamy też Larry’ego Trainora, ofiarę katastrofy lotniczej, ze swoją zamaskowaną twarzą przypominającego mumię, a także Szaloną Jane, dziewczynę z zaburzeniami tożsamości. A każda z jej wielu tożsamości to już zupełnie odmienna historia… Nad tą nietypową grupką czuwa naukowiec Niles Caulder, zapewniając swoim dziwnym podopiecznym schronienie przed światem. Jednak nie da się wiecznie tkwić w wielkiej posiadłości na końcu świata, bo przecież ten świat trzeba będzie w końcu ratować. No cóż, takie są prawa „superbohaterskiego” kina, jeśli ktoś tego typu rozrywki nie lubi, Doom Patrol raczej go nie przekona. Pozostali powinni być jednak usatysfakcjonowani.
Piętnaście odcinków pierwszego sezonu Doom Patrol obejrzymy na HBO GO. Obraz jest przeznaczony dla widzów powyżej 15 roku życia.
Dwie krótkie propozycje
Pomysł na książkę i film do naszego „cyklu na czas pandemii” prezentuje dziś także pan Krzysztof z Elbląga.
Fanom czytania i słuchania (żyjemy przecież w czasach audiobooków) polecam polskiego pisarza Remigiusza Mroza. Nie ma właściwie znaczenia, za jaki jego tytuł się chwycicie, bo każda z jego książek trzyma dobry poziom. Jednak wśród nich na szczególne wyróżnienie zasługuje seria z mecenas Chyłką. Wiem, że istnieje ekranizacja, ale jej nie widziałem, więc nie wypowiadam się na jej temat. Jedenaście tomów przygód tej nietuzinkowej postaci jest warte zmarnowania czasu, którego przecież wszystkim nam dzisiaj brakuje. A nie, wróć. Zamiast gapić się w ścianę w dobie izolacji społecznej, warto wejść w świat pełen zagadkowych historii, tajemniczych postaci i zwrotów akcji.
Do propozycji książkowej dołączam film, który uważam za wart polecenia. Chodzi mi o Na skraju jutra z 2014 r., który kojarzy mi się… Z Dniem świstaka. W tym kinowym obrazie ludzkość walczy z przybyszami z kosmosu, a główny bohater wpada w pętle czasową i przeżywa ciągle od nowa ten sam dzień. Myślę, że w obecnej sytuacji większość z nas może mieć wrażenie, że każdy dzień jest taki sam. Warto więc wybrać się w podróż z Tomem Cruisem i przekonać, czy jest jakieś wyjście z tej patowej sytuacji? Film obejrzymy na Netfliksie, jest przeznaczony dla widzów od 16 roku życia.
Izolacja. Nie społeczna, nie elektryczna, tylko w sztuce
Wracamy do Centrum Sztuki Galeria EL, które proponuje kolejne wykłady dotyczące sztuki w wersji online. Tym razem pracownicy galerii wzięli na warsztat bardzo aktualny temat, bo wykłady będą dotyczyć… izolacji. Kolejne poprowadzone przez Stanisława Małeckiego spotkanie ze sztuką wyjaśnia m. in. kim jest doktor plagi i jak wyglądał albo czym jest „Kolumna morowa” artystki Jadwigi Sawickiej. Ciekawych wątków dotyczących kwestii izolacji i epidemii w sztuce jest tu oczywiście znacznie więcej. „W przygotowaniu kolejne odcinki wykładów, poprzednie dostępne na naszym kanale YT. Tymczasem życzymy Wam jak najmniej przykrych konsekwencji izolacji. Jednym ze sposobów ich złagodzenia jest nurkowanie w przepastnych zasobach internetu wypełnionego kulturą. #chodźnasztukę!” – czytamy na facebookowym profilu galerii.
Nowy Wykład Centrum Sztuki Galeria EL o izolacji jest dostępny na serwisie YouTube. Dla wszystkich stęsknionych za bezpośrednią wizytą w instytucjach kultury stanowi on dobrą okazję, by ze sztuką spotkać się przynajmniej wirtualnie.