UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Skoro jak autor twierdzi, magister nie jest tytułem naukowym to po co robić magisterke, lepiej od razu po licencjacie trzasnać doktorat
  • i tu sie zgodze z p;rzedmowca
  • Oczywiście magister to tytuł naukowy... i co z tego - mgr wf-u, mgr farmacji (aptekarz), mgr inż. to tylko podstawowy szczebel wykształcenia wyższego. Jeżeli ktoś planuje karierę naukową to musi uzyskać stopień doktora (podstawa działania naukowego na uniwersytecie). Inaczej po trzech lub pięciu latach pracy na uczelni zostanie z niej usunięty jako pracownik naukowy (wyjątek stanowi magister jako nauczyciel akademicki). Drodzy magistrzy trochę luzu i pokory. Nauka to pasja a naukowiec to pasjonat, a nie papierek mgr (równie dobrze skrót od magazynier). ..oczywiscie to dowcip i nikogo nie chcialbym urazić. Życzę wszystkim naukowcom od mgr po prof. wszystkiego najlepszego i wytrwałości w pasjach naukowych Profesor
  • do profesora , ja nie po to sie "meczylem" na studiach 4,5 roku zeby teraz mi mowili ze m agister to tak samo badziewski tytul jak licencjat, bo jak bym chcial miec licencjat to bym poszedl na licencjat i studiowal 3 lata a nie o 2 dluzej. no
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    arek (tez magister )(2004-06-04)
  • arek: jakes magister to pewno pracujesz w magistracie. Kiedys najwiecej magistrow bylo w aptekach. A dzis "magister" to co drugi, nawet Lepper; no bo jak moglby byc prezydentem bez nazywania siebie mgr. Tez masz powod do dumy, tym bardziej, ze jak sam twierdzisz przyszlo ci to "w bolach".
  • Zgadzam się z profesorem, mi chodziło tylko o definicje słowa. Rzeczywistość jest zgoła inna, wiadomo ze kariera naukowa i nauka przez duże "G" :)(jak to powiadaja moi znajomi- prawdziwi naukowcy)de facto zaczyna się od doktoratu. Wiem ze na rynku pracy w dzisiejszych czasach krucho i magistrów pełno, ale moim zdaniem, na przekór tego co piszą niektórzy,tytuł magistra jednak jest powodem do dumy zwłaszcza uzyskany na uniwersytecie, tylko że dumy takiej osobistej bez obnoszenia się , bo jezeli zaczniemy stosować tytułomanie szczególnie na stopniu magistra to faktycznie jest to lekko żenujące.
  • łoot i wyjszli frustracje - panów z pseudouczelni, gdzie za kasę mozna zostac kim się chce, magistrem, licencjatem, doktorem a w ostateczności nawet profesorem magistrem. ( rozważ wszelkie mozliwe wariacje i permutacje)
  • Widze ze niektorym palma na dobre uderzyla do glowy, wychodzi na to ze w Polsce tylko Uniwerystety kształcą dobrych magistrów!!!!! Nic bardziej mylnego...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    123456789(2004-06-06)
  • Czyżby jakieś kompleksy??
  • To nie kompleksy, ale wystarczy zajrzeć w rankingi polskich uczelni wyższych (szczegolnie tych ktore kształcą ekonomistów tak jak to jest np w Elblagu - ok.80% wszystkich kierunków to ekonomiczne) np. wprost lub polityki, żeby zobaczyć, że uniwersytety nie są wcale najlepsze!!! Nie pisząc juz o uczelniach prywatnych ;-)
  • Ekonomiczne bo na te kierunki jest popyt teraz, jak sie nie wie gdzie iść na studia, albo sie nie dostało no to zawsze zostaje marketing i zarzadzanie w rodzimym mieście i co roku setki "specjalistów " od zarządzania i ekonomii na zasiłkach,
  • A i tu sie kolega/koleżanka myli. Wystarczy wziąć do ręki Gazetę Wyborczą zeby sie dowiedziec jakie kierunki są preferowane przez pracodawców - i jak juz sie tam spojrzy to się widzi, że pracodawcy najchętniej chcą zatrudniać absolwentów kierunków ekonomicznych lub pokrewnych, ale po DOBRYCH uczelniach, z dużymi umijętnościami i dobrym stażem. W Elblągu niestety brak jest takich uczelni!!!!
Reklama