Concordia nie zwalnia tempa, Olimpia II bez punktów

W Superscore IV Lidze panuje ogromna ciasnota w tabeli, a rywalizacja jest niezwykle zacięta, w której każdy punkt może mieć kluczowe znaczenie. Concordia nie może pozwolić sobie na potknięcia i konsekwentnie musi wygrywać, aby utrzymać pozycję lidera. W minionej kolejce „Słoniki” udowodniły swoją klasę, pewnie i efektownie pokonując jeden z lepszych zespołów ligi. Równocześnie młoda Olimpia II rywalizująca w Stawigudzie pokazała sporo jakości, ale nie udało się przełożyć dobrej gry na zdobycz punktową.
Concordia Elbląg nie zwalnia tempa
Zapowiadał się hit kolejki i rzeczywiście dostarczył emocji, ale gra toczyła się do jednej bramki. Concordia Elbląg wygrała pewnie i wysoko, umacniając się na pozycji lidera. Już pierwsze pół godziny gry przesądziło o losach spotkania, bo „Słoniki” zaprezentowały skuteczność godną lidera.
Początek idealny, koncert Concordii. Podopieczni trenera Szwedy rozpoczęli mecz z ogromną energią i szybko przejęli inicjatywę. Już w 11. minucie wynik otworzył Danowski, a sześć minut później do siatki trafił Łęcki, podwyższając prowadzenie na 2:0. W 20. minucie Concordia zadała kolejny cios, tym razem skutecznym uderzeniem popisał się Makarski. W 30. minucie wynik ustalił Augusto, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował zimną krew.
Po przerwie obraz gry się wyrównał. Start prezentował się lepiej, częściej utrzymywał się przy piłce i próbował zmniejszyć rozmiary porażki. Concordia jednak grała dojrzale, skupiając się na kontroli i utrzymaniu bezpiecznej przewagi. Goście nie mieli szans na odwrócenie losów rywalizacji.
Zwycięstwo umocniło Concordię Elbląg na pierwszym miejscu w tabeli Superscore IV Ligi. Słoniki po raz kolejny udowodniły, że zasługują na miano faworyta rozgrywek, bo grają efektownie, skutecznie i z dużą pewnością siebie. Conca ma obecnie cztery punkty przewagi nad Mamrami Giżycko i Stomilem Olsztyn.
Concordia Elbląg - Start Nidzica 4:0 (4:0)
bramki: 1:0 - Danowski (11. min.), 2:0 - Łęcki (17. min.), 3:0 - Makarski (20. min.), 4:0 - Augusto (30. min.)
Concordia: Więsik (83' Bigas) - Tomczuk, Rogoz, Kaczorowski, Szpucha (83' Błaszczyk), Stolarowicz (61' Lipowski), Drewek (75' Fercho), Danowski, Makarski, Łęcki (69' Cenkner), Augusto
Olimpia II Elbląg lepsza w grze, ale bez punktów
Spotkanie dwóch drużyn z dolnych rejonów tabeli miało być okazją do przełamania dla jednej z nich. GKS Stawiguda po wysokiej porażce w Nidzicy szukał pierwszego ligowego zwycięstwa, a rezerwy Olimpii chciały zrehabilitować się za nieudany mecz z Drwęcą. Ostatecznie więcej powodów do radości mieli gospodarze, którzy wygrali 2:1, choć to żółto-biało-niebiescy pozostawili po sobie lepsze wrażenie.
W 22. minucie wynik otworzył Łukasz Gorgol po podaniu Kamila Skrzęty. Chwilę później, w 33. minucie, na 2:0 podwyższył Adrian Krawczyk, któremu asystował Bartek Piórkowski. Olimpia II starała się prowadzić grę i utrzymywać przy piłce, ale brakowało skuteczności pod bramką rywala.
Po przerwie elblążanie ruszyli do ataku. W 47. minucie kontaktową bramkę zdobył Adam Rychter, jednak mimo wielu prób i dogodnych okazji wynik nie uległ już zmianie. Olimpia II stworzyła więcej sytuacji, grała odważnie i z pomysłem, ale gospodarze skutecznie się bronili i dowieźli zwycięstwo do końca. Sama gra jednak daje nadzieję, bo co prawda wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu, to postawa młodej drużyny z Elbląga może napawać optymizmem. W podstawowym składzie oglądaliśmy dwóch zawodników z rocznika 2009, a zespół mimo niekorzystnego rezultatu prezentował się dojrzale i coraz lepiej organizował w grze. Proces budowania i ogrywania młodych piłkarzy trwa, ale efekty są coraz bardziej widoczne.
GKS Stawiguda - Olimpia II Elbląg 2:1 (2:0)
bramki: 1:0 - Gorgol (22. min.), 2:0 - Krawczyk (33. min.), 2:1 - Rychter (47. min.)
Olimpia II: Matyjaszczyk - Duło (75' Dziurdzia), Sargalski, Turulski, Duszak, Majewski, Kościuk, Kryński, Łabecki, Rychter (85' Turowski), Osowski (75' Leszczyński)