UWAGA!

----

Kiedyś pewne zwycięstwa, dziś wyzwanie

 Elbląg, Kiedyś pewne zwycięstwa, dziś wyzwanie
fot. Anna Dembińska

Minęły lata od czasów, gdy Olimpia Elbląg rozpędzonym ekspresem mknęła po III lidze zostawiając w tyle rezerwy Jagiellonii i całą konkurencję. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Żółto-biało-niebiescy znów mierzą się z trzecioligową codziennością, a starcie z białostocką młodzieżą nie jest już wspomnieniem o pewnym zwycięstwie, lecz wyzwaniem w trudnej, wymagającej teraźniejszości. Spotkanie pokaże, czy historia lubi się powtarzać, czy napisze całkiem nowy scenariusz.

Drugi zespół Jagiellonii Białystok od trzech sezonów rywalizuje na szczeblu III ligi. Historia rezerw Jagi pełna jest jednak nie tylko sukcesów i awansów, ale także dramatycznych zwrotów akcji.

Przez lata żółto-czerwoni ogrywali swoich młodych zawodników w IV lidze podlaskiej, traktując rezerwy jako naturalne zaplecze dla pierwszej drużyny. Moment przełomowy nadszedł w sezonie 2013/2014, gdy powstała III liga podlasko-warmińsko-mazurska. Jagiellonia II z przytupem zameldowała się na nowym poziomie rozgrywkowym, zajmując piąte miejsce i udowadniając, że młodzież z Białegostoku potrafi rywalizować z doświadczonymi drużynami seniorskimi. Kolejne dwa sezony potwierdziły stabilną pozycję zespołu, aż do pamiętnego roku 2016.

Wtedy bowiem utworzono I grupę III ligi, obejmującą szeroki obszar od Mazowsza po Podlasie i Warmię. To właśnie na tym szczeblu białostoczanie przeżyli jeden z najbardziej dramatycznych momentów w swojej historii. W ostatniej kolejce sezonu 2016/2017, na wyjeździe w Wołominie, Jagiellonia II prowadziła z miejscowym Huraganem 4:3 do 88. minuty. Utrzymanie wydawało się niemal pewne. Wtedy jednak przyszły dwa ciosy: najpierw wyrównanie, a potem gol w samej końcówce, który odebrał utrzymanie i zepchnął Jagę do IV ligi. Paradoksalnie, katem okazał się już wcześniej zdegradowany Huragan, który w ostatnich sekundach sezonu pociągnął za sobą również rezerwy Jagi.

Po tym dramatycznym spadku władze klubu nie zdecydowały się nawet na zgłoszenie drużyny do rozgrywek. Drugi garnitur zniknął więc z futbolowej mapy Polski na dwa lata. Dopiero w 2019 roku Podlaski ZPN dokooptował białostoczan do IV ligi, gdzie natychmiast udowodnili swoją przewagę wygrywając rywalizację już w pierwszym sezonie. Triumf ten otworzył drogę do obecnej, stabilnej pozycji w III lidze.

W poprzednim sezonie Jagiellonia uplasowała się na szóstej lokacie, gromadząc 47 punktów. Nową kampanię rozpoczęła w imponującym stylu, pewnie zwyciężając 3:1 z Wigrami Suwałki. W drugiej kolejce remis 1:1 na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Ostatnie spotkanie nie przyniosło już powodów do radości, na własnym stadionie Jaga uległa GKS-owi Wikielec 1:2. Najskuteczniejszym graczem pozostaje Adrian Ziarnek, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców już w pierwszym meczu, mimo że na murawie pojawił się dopiero w 72. minucie.

 

Gdy Olimpia była z innej półki

Ostatnie starcia Olimpii Elbląg z rezerwami Jagiellonii Białystok w Elblągu pozostaje wspomnieniem czasów, w których żółto-biało-niebiescy dopinali projekt awansu na poziom centralny. Sezon 2015/16 był pożegnalnym w III lidze, a zarazem jednym z najbardziej efektownych w współczesnej historii klubu. Elblążanie nie tylko rozbili w pył ligę podlasko-warmińsko-mazurską, ale w barażach pokazali charakter, dwukrotnie ogrywając faworyzowany Motor Lublin.

Awans do II ligi okazał się jedynie początkiem. Już jako beniaminek Olimpia zajęła 5. miejsce, otarła się o baraże o zaplecze Ekstraklasy, a Łukasz Pietroń został królem strzelców rozgrywek. W tamtym zespole roiło się od piłkarzy, których kariery później zatoczyły szerokie kręgi. Patryk Sokołowski - dziś ligowiec ze Śląska Wrocław, wcześniej mistrz, zdobywca Superpucharu i Pucharu Polski z Piastem i Legią. Damian Szuprytowski - obecnie motor napędowy Pogoni Siedlce. Dawid Kubowicz - później filar Resovii w I lidze. Paweł Piceluk - który po Elblągu trafił do Rakowa Częstochowa. Obok nich postaci symboliczne, jak Kamil Wenger z 265 występami dla Olimpii czy Anton Kolosov, którego przedstawiać nie trzeba. To była drużyna kompletna, ambitna i przede wszystkim skuteczna.

Najlepszym obrazem tamtej siły pozostaje mecz z 16 sierpnia 2015 roku przy Agrykola. Olimpia rozbiła wówczas Jagiellonię II aż 5:1. Elblążanie grali szybko, z rozmachem, a bramkarz gości raz za razem musiał wyciągać piłkę z siatki. Trafiali Szuprytowski, Pietroń, dwukrotnie Piceluk, a premierowego gola dla Olimpii zdobył Radosław Bukacki. Wówczas żółto-biało-niebiescy byli zespołem z innej półki. Tamten sezon, tamte zwycięstwa i tamta drużyna na trwałe zapisały się w pamięci kibiców.

 

Bilans konfrontacji

Historia pojedynków Olimpii Elbląg z rezerwami Jagiellonii Białystok jest krótka, ale wymowna. Cztery spotkania - cztery zwycięstwa, a bilans bramkowy 15:3 nie pozostawia złudzeń, kto w tej rywalizacji rozdawał karty. Elblążanie imponowali skutecznością zarówno przy Agrykola, jak i na Podlasiu, gdzie potrafili wygrywać wysoko i pewnie. Na listę strzelców wpisywali się regularnie liderzy ofensywy tamtych lat.

 

4 mecze, 4 zwycięstwa Olimpii

bilans bramkowy: 15:3

 

04.10.2014 r. - Olimpia - Jagiellonia II 4:1 (Kuczkowski x2, Kolosov, Piotrowski)

03.05.2015 r. - Jagiellonia II - Olimpia 0:4 (Graczyk, Bojas, Kubowicz, Kuczkowski)

16.08.2015 r. - Olimpia - Jagiellonia II 5:1 (Szuprytowski, Ł. Pietroń x2, Piceluk, Bukacki)

13.03.2016 r. - Jagiellonia II - Olimpia 1:2 (Sokołowski, samobójcza)

 

Olimpia Elbląg - Jagiellonia II Białystok w sobotę, 23 sierpnia, godz. 15. Transmisja spotkania na kanale RCS Livestream na platformie YouTube.

qba

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama