
Kolejnym zespołem, który w tym sezonie pokonał Olimpię Elbląg jest Górnik Polkowice. Dziś goście trzy razy pokonali Bartosza Przybysza i zainkasowali komplet punktów. Olimpia Elbląg - Górnik Polkowice 0:3. Po meczu Dariusz Kaczmarczyk, trener pierwszej drużyny podał się do dymisji. Zobacz zdjęcia.
Pisaliśmy w przedmeczowej zapowiedzi, że Górnik Polkowice ma najbardziej skuteczną ofensywę w II lidze. I to się, niestety dla Olimpii, potwierdziło w dzisiejszym meczu. Goście od początku zaatakowali i już w 7. minucie spotkania cieszyli się z pierwszej bramki. Bramkarz Olimpii Bartosz Przybysz faulował w polu karnym jednego z piłkarzy gości. Sędzia wskazał na wapno, a Eryk Sobków otworzył wynik spotkania. I Olimpia musiała gonić wynik.
Żółto-biało-niebiescy wypracowali sobie kilka sytuacji strzeleckich, ale zawsze czegoś zabrakło. Jak choćby w 22. minucie, kiedy Tomasz Sedlewski podawał z lewej strony pola karnego. Wydawać się mogło, że Sebastian Kamiński ma przed sobą pustą bramkę, jednak wyraźnie chybił z kilku metrów.
Kilka minut później Tomasz Sedlewski znów wypracował swoim kolegom dobrą sytuację. Po dośrodkowaniu z lewej strony piłkarze gospodarzy minęli się z piłką.
Górnik był zespołem wyraźnie lepszym, momentami dochodziło do sytuacji, że 21 piłkarzy obu drużyn przebywało na połowie Olimpii (tylko bramkarz Górnika przebywał na własnej połowie). Druga bramka dla gości „wisiała w powietrzu”. Z sytuacji strzeleckich Górnika warto wspomnieć o tej z 30 minuty, kiedy Mariusz Szuszkiewicz groźnie strzał, elbląski bramkarz obronił, ale wyrzucił piłkę przed siebie. Na szczęście dla gospodarzy nikt z "górników" nie wykorzystał tego błędu.
Kiedy wydawało się, że mimo przewagi gości pierwsza połowa skończy się wynikiem 0:1, błąd popełniła obrona gospodarzy. I w wyniku tego Mariusz Szuszkiewicz znalazł się w doskonałej sytuacji, żeby podwyższyć prowadzenie swojego zespołu. Szansę wykorzystał i było 2:0 dla gości.
W drugiej połowie Górnik w dalszym ciągu atakował. Trzecią bramkę zdobył Eryk Sobków, który wykorzystał rzut karny po faulu Bartosza Przybysza. I tym samym napastnik Górnika ma już na swoim koncie 8 goli – o 2 więcej niż cały zespół Olimpii.
Momentami można było odnieść wrażenie, że "górnicy" bawią się z Olimpijczykami. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia własnej niefrasobliwości zawdzięczają, że strzelili „tylko” trzy bramki.
Żółto-biało-niebiescy najlepszą okazję na zdobycie honorowego gola mieli w 66. minucie, kiedy Tomasz Lewandowski trafił w poprzeczkę.
Na pomeczowej konferencji Dariusz Kaczmarczyk, trener Olimpii Elbląg zrezygnował z prowadzenia pierwszego zespołu.
Olimpia Elbląg – Górnik Polkowice 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 – Sobków (6. min., karny), 0:2 – Szuszkiewicz (45+1). min, 0:3 – Sobków (60. min., karny)
Olimpia: Przybysz – Sarnowski (52' Surdykowski), Lewandowski, Wenger, Kiełtyka, Kamiński, Zyska (68, Poliński), Krasa (87' Wierzba), Falon, Sedlewski (87' Sobiecki), Bawolik (68' Kordykiewicz).
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg