UWAGA!

----

Olimpia zmierzy się z obrońcą wojewódzkiego pucharu

 Elbląg, Czy w środę piłkarze i kibice też będą mieli powody do radości?
Czy w środę piłkarze i kibice też będą mieli powody do radości? Fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)

W środku tygodnia dojdzie do ciekawego pojedynku przedstawicieli tego samego województwa w III lidze grupy I. Warmia i Mazury nie mają drużyn w wyższych ligach, dlatego spotkanie Olimpii Elbląg z GKS-em Wikielec daje wyjątkową okazję, aby sprawdzić, kto w regionie dzierży prym. W obu zespołach nie brakuje znajomych twarzy. W drużynie z Wikielca, broniącej tytułu Wojewódzkiego Pucharu Polski, grają zawodnicy, którzy w poprzednich sezonach reprezentowali barwy Olimpii, natomiast w elbląskim składzie trudno nie dostrzec byłego gracza i trenera GKS-u. Spotkanie będzie dopiero trzecią w historii oficjalną konfrontacją obu klubów, ale już obfituje w elementy przyciągające uwagę kibiców i obserwatorów ligowej rywalizacji.

Piąta kolejka rozgrywek w piłkarskiej narracji bywa postrzegana jako symboliczna granica między rozbiegiem a właściwym wejściem w sezon. To moment, w którym tabela przestaje przypominać przypadkowy kolaż wyników, a zaczyna układać się w obraz o wyraźnych konturach. Seria zwycięstw lub porażek przestaje być jedynie kaprysem losu, a staje się zwiastunem tendencji.

Środowisko piłkarskie podkreśla, że choć na ostateczne wyroki wciąż za wcześnie, właśnie po pięciu kolejkach można już dostrzec, kto złapał wiatr w żagle i szykuje się do walki o czołowe lokaty, a komu coraz mocniej zagląda w oczy presja i konieczność punktowania, aby nie ugrzęznąć w strefie spadkowej. Wielu obserwatorów twierdzi wręcz, że to moment zdjęcia maski, po którym ujawniają się role, jakie każdemu zespołowi przypadają na trwający sezon.

Oczywiście to wciąż jedynie przypuszczenia i dywagacje, bo piłka nożna widziała już niemal wszystko. Opinie i prognozy potrafią runąć niczym domek z kart, zwłaszcza w realiach, gdzie drużyny zostały latem zbudowane niemal od podstaw. Takie zespoły bywają jak nieoszlifowane kamienie, bo czasem błyskawicznie nabierają blasku i zaczynają regularnie punktować, a czasem potrzebują cierpliwości na odnalezienie właściwego rytmu.

Właśnie taki proces przechodzi obecnie GKS Wikielec, w którym przed inauguracją nowego sezonu zaszła prawdziwa kadrowa rewolucja. Do drużyny trafiło aż trzynastu nowych piłkarzy, od młodych, perspektywicznych graczy z ekstraklasowych akademii, po doświadczonych zawodników ogranych na trzecioligowych boiskach. Wśród nich znaleźli się m.in. Shoki Nagano z japońskiego Fukushima United, Saheed Olasumkamni Animashaun z KP Starogard czy Taras Tatarenko z MKP Szczecinek. Ciekawie ułożyły się także transferowe ruchy pomiędzy Elblągiem a Wikielcem. Dwaj młodzi zawodnicy wypożyczeni w poprzednim sezonie do Olimpii z Arki Gdynia - Kamil Górecki i Wojciech Zieliński - tego lata obrali kurs na GKS. Z kolei w odwrotną stronę powędrowali Augusto i Makarski, którzy zasilili Concordię, a Olimpia zdecydowała się na angaż Kacpra Kondrackiego.

Kadrowe zmiany nabierają dodatkowego smaku, bo warto przypomnieć, że obecny szkoleniowiec Olimpii ma za sobą istotny rozdział pracy właśnie w Wikielcu. W kwietniu 2022 roku Damian Jarzembowski przejął tamtejszy GKS, gdy drużyna znajdowała się na krawędzi spadku z III ligi. Choć nie zdołał jej uratować, to bilans sześciu zwycięstw, dwóch remisów i dwóch porażek w ostatnich dziesięciu kolejkach sezonu 2021/22 pozwolił odbudować morale zespołu i stworzył fundamenty pod szybki powrót do rywalizacji na wyższym szczeblu. Już rok później Wikielec wywalczył mistrzostwo IV ligi i błyskawicznie wrócił na poziom centralny, a następny sezon zakończył na bezpiecznym 11. miejscu w tabeli III ligi.

Jarzembowski pozostawił po sobie bilans 84 spotkań w roli trenera GKS-u, z których aż 49 zakończyło się zwycięstwem, co pokazuje, że jego praca w Wikielcu była nie tylko etapem przejściowym, ale ważnym kamieniem milowym w rozwoju szkoleniowej kariery.

 

Obecna forma

GKS Wikielec rozpoczął sezon 2025/26 od serii wymagających spotkań, w których nie brakowało emocji i zwrotów akcji. Na inaugurację trzecioligowych zmagań drużyna uległa rezerwom Widzewa Łódź 2:3, a tydzień później, przed własną publicznością, przegrała z KS Wasilków 1:2. Pierwsze zwycięstwo w lidze przyszło w Białymstoku, gdzie Wikielec ograł rezerwy Jagiellonii 2:1. Wygraną odnotowano również w rozgrywkach pucharowych, w drugiej rundzie Wojewódzkiego Pucharu Polski GKS pokonał Constract Lubawa 2:1. W minionej kolejce piłkarze z Wikielca zremisowali 1:1 z Bronią Radom, co sprawiło, że bilans pierwszych ligowych spotkań to jedno zwycięstwo, remis i dwie porażki.

W porównaniu do „Gieksy” Olimpia Elbląg po czterech kolejkach prezentuje się znacznie stabilniej. Z siedmioma punktami zaliczyli solidny start, a szczególnie cieszy forma wyjazdowa, gdzie zwycięstwo i remis, okraszone pięcioma zdobytymi bramkami pokazują, że potrafią narzucić swoje tempo na obcych boiskach. Wikielec natomiast wciąż szuka swojego rytmu, a u siebie nie potrafił jeszcze sięgnąć po komplet punktów, prezentując dotąd remis i porażkę.

 

Zimowy sparing

Olimpia i GKS Wikielec zdążyły już w tym roku stanąć naprzeciw siebie, ale w formule sparingowej. W styczniu elblążanie rozegrali pierwszy test-mecz okresu przygotowawczego właśnie z ekipą z Wikielca. Spotkanie miało charakter typowo kontrolny, z licznymi zmianami i próbą różnych ustawień. Żółto-biało-niebiescy pod okiem trenera Karola Szwedy przygotowywali się do walki o utrzymanie w II lidze, GKS prowadził wówczas Damian Jarzembowski. Ostatecznie w końcówce meczu Mikołaj Jasiński strzelił na 2:1 i Olimpia wygrała. Tego zawodnika nie ma już w kadrze żółto-biało-niebieskich, latem przeniósł się do trzecioligowego LZS Starowice Dolne w grupie trzeciej.

 

Bilans konfrontacji

Sezon 2015/16 w III lidze, grupa podlasko-warmińsko-mazurska, był jedynym, w którym Olimpia rywalizowała z GKS-em Wikielec w tej samej lidze. W sierpniu 2015 r., w szóstej kolejce, elblążanie udali się do Wikielca i niemal bezlitośnie rozprawili się z gospodarzem, triumfując 4:0. Już w pierwszej połowie trafienia Michała Ressela i Pawła Piceluka ustawiły mecz, a po przerwie Damian Szuprytowski i Kamil Kuczkowski przypieczętowali efektowne zwycięstwo. Wysoka forma, precyzja w ataku i bezkompromisowość w defensywie sprawiły, że elblążanie pokazali swoją siłę od pierwszego gwizdka.

Kilka miesięcy później, w kwietniu 2016 roku, obie drużyny spotkały się ponownie, tym razem w Elblągu, a scenariusz był znacznie bardziej wyrównany. Po szybkiej bramce Aleksandra Matiuchiewicza dla GKS-u, Olimpia stopniowo odzyskiwała inicjatywę. Paweł Piceluk doprowadził do remisu, ale chwilę później Adrian Płoski ponownie wyprowadził gości na prowadzenie. Dopiero w doliczonym czasie gry Anton Kolosov zapewnił gospodarzom punkt, ustalając wynik na 2:2. Ówczesny sezon Olimpia zakończyła na pierwszym miejscu, podczas gdy GKS Wikielec uplasował się na 11. pozycji i w efekcie reorganizacji ligi musiał pożegnać się z tym szczeblem rozgrywek.

 

29.08.2015 r. - GKS Wikielec - Olimpia Elbląg 0:4 (Ressel, Piceluk, Szuprytowski, Kuczkowski)

02.04.2016 r. - Olimpia Elbląg - GKS Wikielec 2:2 (Piceluk, Kolosov)

 

GKS Wikielec - Olimpia Elbląg w środę, 27 sierpnia, godz. 18.

qba

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama