
- To już była gonitwa w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale nie potrafimy tego wykorzystać. Trzeba się cieszyć chociaż z jednego punktu – mówił Oskar Bohm po wczorajszym meczu z Sokołem Ostróda. Żółto-biało-niebiescy zremisowali 3:3.
- Zaczęliśmy dobrze, strzeliliśmy bramkę. Potem daliśmy się skontrować w głupi sposób. Na drugą połowę wyszliśmy trochę nieskoncentrowani i daliśmy sobie strzelić dwie szybkie bramki. Reszta spotkania to już była gonitwa w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale nie potrafimy tego wykorzystać. Trzeba się cieszyć chociaż z jednego punktu – mówił Oskar Bohm po meczu z Sokołem Ostróda.
- Nie spodziewaliśmy się takiego przebiegu zdarzeń. Po szybko strzelonej bramce, szybko dostaliśmy bramkę na 1:1. Wyjście po przerwie nie było w naszym wykonaniu najlepsze, szybko straciliśmy dwie bramki i musieliśmy postawić wszystko na jedną kartę. Cieszymy się z tego remisu, bo łatwo nie było – dodał Łukasz Kowalski, trener Olimpii Elbląg.
Przy stanie 1:3 Olimpijczycy nie mieli już nic do stracenia.
- Nie wiem czym jest spowodowane, to że tak szybko straciliśmy bramki. Myślę, że brakiem koncentracji albo przemotywowaniem. Musimy nad tym elementem popracować, dziś łatwo straciliśmy dwie bramki. Jedna nieszczęśliwa, samobój, ale musimy być skoncentrowani aby do takich sytuacji nie dopuszczać – mówił Łukasz Kowalski
- Przeszliśmy wszyscy do ataku. Tomek Lewandowski przesunął się wyżej. Naciskaliśmy na rywala, Sokół się cofnął. Daliśmy z siebie wszystko, nie mieliśmy nic do stracenia – powiedział Oskar Bohm o ostatnich 30 minutach spotkania.
W meczu z Sokołem w pierwszej drużynie zadebiutował Damian Poliński. Pomocnik do tej pory grał w czwartoligowych rezerwach.
- O tym, że wystąpię w tym meczu trener powiedział mi podczas któregoś z treningów. Cieszę się, że mogłem zagrać w II lidze i liczę na to, że trener postawi na mnie także w kolejnych meczach. Miałem wykorzystać swoje umiejętności, przede wszystkim drybling – powiedział Damian Poliński debiutujący w pierwszym zespole.
- Damian Poliński był oddelegowany do stałych fragmentów gry. Mało tych stałych fragmentów gry mieliśmy. Szukaliśmy alternatywy dla Eryka Filipczyka. Jeżeli ten chłopak będzie miał więcej odwagi w sobie, dzisiejszy mecz był jego debiutem, to będziemy mieli z niego pożytek – tak występ debiutanta ocenił Łukasz Kowalski.
Damian Poliński zajął miejsce Eryka Filipczyka, który w piątek zgłosił problemy zdrowotne.
- Stwierdził, że nie jest na 100 proc. gotowy, więc nie chcieliśmy ryzykować, zwłaszcza że do końca nie wiemy co mu jest – wyjaśniał trener Olimpii.
W składzie Olimpii zabrakło też Oresta Tkachuka, który przechodzi leczenie. Prawdopodobnie czekają go jeszcze 2 tygodnie przerwy.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg