UWAGA!

Ile kiełbasy w kiełbasie? (Wakacyjne grillowanie, odc. 2)

 Elbląg, Ile kiełbasy w kiełbasie? (Wakacyjne grillowanie, odc. 2)

Gdyby w popularnym programie „Familiada” zapytano o produkt, który najczęściej kładziemy na grilla, na pierwszym miejscu z pewnością padłaby odpowiedź: kiełbasa. Gotowa i smaczna, szybka do przyrządzenia (wystarczy „podgrzać”). Ale czy zdrowa? I ile jest mięsa w mięsie, czyli w kiełbasie? Nad tym zastanowimy się w dzisiejszej odsłonie cyklu „Wakacyjne grillowanie”.

Kiełbasa cielęca z wieprzowiny
      
Przeczytanie etykiety produktu spożywczego pozwala nam nie tylko na zdobycie wiedzy o jego składzie, ale także na zweryfikowanie deklarowanych przez producenta właściwości i samej nazwy. Bo cóż z tego, że kupimy „kiełbasę cielęcą”, jeżeli cielęcina to jedynie 10 procent jej składu? Nazwa lub szata graficzna, które jako pierwsze widzimy na sklepowej półce, często są tylko chwytem reklamowym.
       – Zgodnie z przepisami producenci żywności nie mogą wprowadzać konsumenta w błąd, np. przez sugerowanie wyjątkowych właściwości produktu, których ten nie posiada lub pochodzenia, które nie jest zgodne z prawdą. Producent nie powinien stosować na opakowaniu nazwy „kiełbasa cielęca”, jeśli jej skład opiera się głównie na wieprzowinie. Konsument może zostać także oszukany, gdy producent stosuje niedozwolone, graficzne chwyty reklamowe, np. włoska flaga na opakowaniu produktu mięsnego wyprodukowanego w Polsce, który nie ma nic wspólnego z rzekomo oryginalną, włoską recepturą – mówi Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR Nonoproblemo. W praktyce jednak bywa różnie i dopiero analiza składu pozwala nam stwierdzić, z jakiego rodzaju produktem spożywczym mamy do czynienia.
       – Nowe przepisy mogą utrudnić życie producentom żywności, szczególnie tym lubiącym „naciągać” właściwości swoich produktów, ale na szczęście sprzyjają konsumentom. Dotyczy to także stosowania wielkości czcionki użytej na opakowaniu (minimalna powinna mieć wysokość nie mniejszą niż 1,2 mm dla standardowego opakowania). Etykieta powinna być czytelna, a jeżeli użyta czcionka minimalna uniemożliwia odczytanie składu, to producent może zostać ukarany – mówi Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL, projektu weryfikacji opakowań spożywczych pod kątem Rozporządzenia 1169/2011.
      
       Mamy wybór, gdy czytamy skład
      
Niestety często po zapoznaniu się ze składem kiełbas przeznaczonych na grilla, okazuje się, że rzeczywistość nie jest tak różowa, jak zapewniają producenci wędlin.
       – Zawartość czystego mięsa w kiełbasie to czasem tylko 60 procent. W jej składzie możemy się doszukać modyfikowanego białka sojowego, skrobi ziemniaczanej, barwników, stabilizatorów, wzmacniaczy smaku i konserwantów. Podgrzane do wysokiej temperatury, mogą mieć działanie rakotwórcze. Dlatego znów wracamy do uważnego czytania składu. Zawsze wybierajmy produkt z jak największą ilością mięsa w składzie – mówi Zuzanna Chęcińska, dietetyk kliniczny i założycielka Food Balance.
       Jeżeli zdecydujemy się na samodzielne przygotowanie mięsa na grilla, pamiętajmy, aby było świeże, a nie mrożone. Najlepiej sprawdzają się mięsa z przerostami tłuszczu (wieprzowina, wołowina), które ulęgną powolnemu wytopieniu podczas grillowania, powodując, że mięso będzie delikatne i kruche. A jeśli wolimy coś zdrowszego i bardziej lekkostrawnego, wybierzmy kurczaka lub rybę (są chudsze i mniej kaloryczne).
      
       Podsumowując: Producenci żywności powinni działać zgodnie z prawem, a my jako konsumenci mamy prawo do egzekwowania swoich praw.
       Nie dajmy się zwariować grillowemu szaleństwu i czytajmy uważnie skład produktów, szczególnie gotowych zestawów grillowych i kiełbas. Będąc świadomym konsumentem, dbamy o zdrowie swoje i swojej rodziny. Aby to ułatwić, publikujemy kolejny przepis na smaczne i zdrowe danie z grilla.
      
       Faszerowana cukinia
      
      
Wydrążone łódeczki z cukinii należy oprószyć solą i grillować 10-15 minut z każdej strony (do miękkości). Miąższ z wydrążonej cukinii zostawiamy do farszu.
      
       Farsz do cukinii: *ćwiartka cebuli *50 gramów sera feta *łyżeczka oliwy z suszonych pomidorów lub oliwy z oliwek *sól
      
       Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy drobno posiekaną cebulę, podsmażamy, a następnie dodajemy posiekany miąższ cukinii. Delikatnie solimy, smażymy na małym ogniu, często mieszając. Dodajemy przyprawy, np. czerwoną ostrą paprykę, pieprz, imbir. Farszem napełniamy grillowane łódeczki cukinii, na wierzch kładziemy ser feta. Faszerowane łódeczki zawijamy w folię aluminiową. Grillujemy 20-25 minut. Smacznego!

      
       Masz pytanie związane ze znakowaniem opakowań i Rozporządzeniem 1169/2011? Napisz do naszych ekspertów:
      

       Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL: weryfikacja@shos.pl
       Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR Nonoproblemo: kamila@nonoproblemo.pl
      
       Materiał przygotowany we współpracy z ekspertem: Zuzanną Chęcińską, dietetykiem klinicznym i założycielką Food Balance. Kontakt: zuzanna@foodbalance.pl
      
       Kolejny odcinek "Wakacyjnego grillowania" już za tydzień. 
      


Najnowsze artykuły w dziale Po godzinach

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama