UWAGA!

Sposób na niejadka

 Elbląg, Sposób na niejadka
(fot. nadesłane)

Teatrzyk, włączona przy posiłku telewizja, nagrody i kary, obietnice, ustępstwa – stosujemy różne metody, by dziecko nareszcie coś zjadło. Większość z nich na dłuższą metę i tak okazuje się nieskuteczna. Dlatego warto przypomnieć sobie podstawowe, proste zasady, które przyniosą korzystne i długofalowe efekty.

Jedzenie powinno być przyjemnością. Jednak dla wielu dzieci posiłki są przymusowym obowiązkiem. Kłótnie, krzyki i prośby przy stole to częsty widok. Istnieje jednak kilka prostych sposobów, aby zachęcić dziecko do jedzenia i jednocześnie przekonać, że zdrowe oznacza także smaczne. Na kłopoty z niejadkiem proponujemy więc zasadę czterech, „R”, czyli „Regularność – Różnorodność – Ruch – Rodzina”. Jest to znakomity punkt wyjścia do przemiany niejadka w smakosza.
      
       Regularność to podstawa
       Dziecko powinno otrzymywać od 4 do 5 stałych posiłków dziennie, bez podjadania pomiędzy nimi.
       – Najlepiej, by godziny posiłków były stałe, a przerwy między nimi niezbyt długie – mówi mgr inż. Joanna Jaczewska-Schuetz z Instytutu Żywności i Żywienia. – Jeśli chodzi o czas pomiędzy kolacją a śniadaniem, to niezwykle istotne jest, by kolację jadać nie później niż o godzinie 19, wtedy na śniadanie dziecko obudzi się z apetytem. I będzie mieć ochotę, aby zjeść coś pożywnego jeszcze przed pójściem do szkoły – dodaje.
       Późniejsze spożywanie kolacji powoduje również obciążenie przewodu pokarmowego i złe trawienie posiłku, a w konsekwencji możliwe kłopoty z zaśnięciem i brak apetytu.
      
       Szpinak z czupryną z rzodkiewki
       Dzieci przywiązują ogromną wagę do kolorystyki tego, co jedzą. Można wręcz stwierdzić, że jedzą oczami. Dlatego bardzo ważną kwestią jest dbałość o urozmaicenie i sposób podawania posiłków. Im bardziej kolorowo i ciekawie, tym lepiej.
       – Można to wykorzystać zwłaszcza wtedy, kiedy przygotowujemy potrawę, za którą dziecko nie przepada, a która jest potrzebna w jego diecie - tłumaczy Andrzej Pietrucha, prezes zarządu Fundacji Banku Ochrony Środowiska, która wraz z setkami szkół w Polsce organizuje projekt „Aktywnie po Zdrowie”. Przykładowo szpinak z oczami z plastrów jajek, ustami z papryki i czupryną z rzodkiewki, na pewno będzie bardziej zachęcający i smaczniejszy.
       Bardzo ważnym czynnikiem diety jest też jej urozmaicanie. Już od najmłodszych lat należy przyzwyczajać dziecko do różnych smaków i kolorów potraw.
       – Rodziców nie powinien zniechęcać fakt, że maluch nie chce czegoś zjeść. Czasami wystarczy zmienić formę podania, kolorystykę czy też sposób przyrządzenia, aby dziecko zachęcić do spróbowania danego produktu - tłumaczy A. Pietrucha z Fundacji BOŚ Banku.
       Ważne jest kształtowanie wyobraźni żywieniowej dziecka poprzez tworzenie potraw, które pobudzają jego wyobraźnię oraz smak.
      
       Ruch i głód
       Regularna aktywność fizyczna, zwłaszcza na świeżym powietrzu, wpływa na zaostrzenie apetytu. Ruch i ćwiczenia dotleniają organizm oraz pozytywnie wpływają na pracę układu pokarmowego i organów wewnętrznych. Tymczasem dzieci spędzają teraz większość wolnego czasu przed telewizorem i przy komputerze. Warto więc zachęcać je do spacerów, pływania, gry w piłkę, jazdy na rowerze, deskorolce czy rolkach.
      
      

 


       Jaki ojciec, taki syn
       Nawyki żywieniowe dzieci kształtowane są od najmłodszych lat przede wszystkim przez rodziców i opiekunów. Dziecko naśladuje dorosłych w ich zachowaniach, także w żywieniu.
       – Musimy zdawać sobie sprawę, że nasze wybory, podejście do produktów spożywczych, sposób konsumpcji, zachowanie przy stole będą powielane przez nasze dzieci – mówi mgr inż. Joanna Jaczewska-Schuetz, z Instytutu Żywności i Żywienia. – Dlatego również dawanie dobrego przykładu jest nieodzownym elementem właściwej edukacji żywieniowej – dodaje.
       Poza tym bardzo ważne jest spożywanie posiłków w miłej atmosferze bez napięcia, ponaglania czy ciągłych wyrzutów, że dziecko nie chce jeść.
       – Starajmy się choć jeden posiłek w ciągu dnia zjeść razem z dzieckiem – mówi A. Pietrucha, z Fundacji BOŚ Banku. – Dobrym pomysłem jest wspólne przygotowywanie prostych dań. Z pewnością maluch uzna za niezwykle smaczne to, co sam przyrządzi. – dodaje.
       Dzięki temu jedzenie i posiłki będą dobrze kojarzyły się dziecku. Ostatecznie będą to momenty, na które będzie czekało z radością.
       Od wczesnych lat warto uświadamiać dzieciom następstwa niewłaściwych zachowań, również tych z zakresu odżywiania. Młody organizm potrzebuje wielu witamin i wartości odżywczych dla prawidłowego rozwoju i zachowania zdrowia. A jak wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie…
      

Joanna Zofia Soroko, LTM Communications

Najnowsze artykuły w dziale Poradnik

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • .. .. .taaaaa, 4xR może i dobre ale nie dla DZIECKA NIEJADKA!!! Proponuję poczytać fora rodziców zanim napisze się tzw. doskonały sposób. Na moje, i myślę, że i setki innych neijedzących dzieci nie jest to żaden "sposób".
  • najlepszym sposobem jest nie zmuszanie dziecka do jedzenia. Nie chce jesc to trudno. Sprzatnac talerz i poczekac do nastepnego posilku. Zdrowe dziecko poczuje glod i nastepny posilek zje bez problemow. Kilka razy w zyciu widzialam rodzicow zmuszajacych dzieci do jedzenia i scyzoryk zaczynal mi sie sam otwierac w kieszeni. To jest moim zdaniem znecanie sie nad dzieckiem. Dzieci niejadki nie jedza, bo to forma zwrocenia na siebie uwagi. Lepiej pobawic sie z dzieckiem i poswiecic mu pozytywna uwage niz odstawiac teatrzyki podczas jedzenia.
  • jak nie chce niech nie żre. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bob niejadek(2011-02-13)
Reklama