Niektórzy gospodarze na Warmii i Mazurach do tego stopnia boją się, że bociany przyniosą do ich obejść ptasią grypę, że zastanawiają się, czy nie strącać gniazd. - Nie róbcie tego! Zgodnie z polską tradycją bociany przyniosą wam szczęście, nie zarazę - apeluje dr Andrzej Kruszewicz, znany ornitolog z warszawskiego zoo. Pisze o tym „Gazeta Wyborcza Olsztyn”.
Niepokoje związane z ptasią grypą widać na warmińsko-mazurskich wsiach od kilku tygodni. - Im więcej o tej chorobie informacji w mediach, im bliżej jest ona Polski, tym więcej odbieram telefonów. Ludzie pytają o zagrożenia związane z przylotem bocianów - mówi Krzysztof Molewski z Północnopodlaskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Podobne telefony odbiera też Maria Mellin, wojewódzki konserwator przyrody.
Na Warmii i Mazurach jest ponad 1100 bocianich gniazd. Najwięcej - nawet po 50 - we wsiach wzdłuż granicy polsko-rosyjskiej. W Żywkowie gospodarze od lat szczycą się tym, że jest u nich więcej bocianów niż ludzi.
Bociany z naszego regionu zimują na południu Afryki, m.in. w RPA. Ornitolodzy śledzą ich wędrówki dzięki nadajnikom GPS, które kilka ptaków ma na szyi. - Niektóre już wyruszyły do Europy - mówi Molewski. - Za 3-4 tygodnie powinny pojawić się u nas pierwsze, najsilniejsze sztuki.
Jedne bociany przylatują do Polski, lecąc nad krajami, w których nie ma ptasiej grypy, inne przelatują m.in. nad objętą chorobą Turcją. - Ale to nie jest powód do paniki, bo bociany są bardzo odporne na tę chorobę - uspokaja dr Andrzej Kruszewicz, ornitolog z warszawskiego zoo. - Na ptasią grypę narażone są ptaki blaszkodziobe, tj. kaczki, gęsi, łabędzie.
Feliks Jarocki, szef działu epidemiologicznego olsztyńskiego sanepidu, przypomina, że domowe ptactwo powinno być teraz zamknięte. - Jeśli ktoś stosuje się do tych zaleceń, to nie ma co bać się bocianów - zapewnia. - Naprawdę nie ma u nas powodów do paniki.
Prawo ochrony przyrody zezwala na strącanie bocianich gniazd do końca lutego. Pracownicy konserwatora przyrody na Warmii i Mazurach informują o tym ludzi, ale jednocześnie mówią, że niszczenie gniazd nie ma sensu, bo bocian i tak zbuduje na tym samym dachu nowe gniazdo. - Ja szczerzę wierzę, że nie ma zagrożenia, dlatego uspokajam ludzi - mówi Krzysztof Molewski. Sam od kilku lat, od wiosny do jesieni, na co dzień opiekuje się bocianimi wioskami. W tym roku - tak jak zawsze - będzie obserwował każdy bociani ruch: przyloty, wysiadywanie młodych, naukę latania, to, jak jedzą i plują.
Na Warmii i Mazurach jest ponad 1100 bocianich gniazd. Najwięcej - nawet po 50 - we wsiach wzdłuż granicy polsko-rosyjskiej. W Żywkowie gospodarze od lat szczycą się tym, że jest u nich więcej bocianów niż ludzi.
Bociany z naszego regionu zimują na południu Afryki, m.in. w RPA. Ornitolodzy śledzą ich wędrówki dzięki nadajnikom GPS, które kilka ptaków ma na szyi. - Niektóre już wyruszyły do Europy - mówi Molewski. - Za 3-4 tygodnie powinny pojawić się u nas pierwsze, najsilniejsze sztuki.
Jedne bociany przylatują do Polski, lecąc nad krajami, w których nie ma ptasiej grypy, inne przelatują m.in. nad objętą chorobą Turcją. - Ale to nie jest powód do paniki, bo bociany są bardzo odporne na tę chorobę - uspokaja dr Andrzej Kruszewicz, ornitolog z warszawskiego zoo. - Na ptasią grypę narażone są ptaki blaszkodziobe, tj. kaczki, gęsi, łabędzie.
Feliks Jarocki, szef działu epidemiologicznego olsztyńskiego sanepidu, przypomina, że domowe ptactwo powinno być teraz zamknięte. - Jeśli ktoś stosuje się do tych zaleceń, to nie ma co bać się bocianów - zapewnia. - Naprawdę nie ma u nas powodów do paniki.
Prawo ochrony przyrody zezwala na strącanie bocianich gniazd do końca lutego. Pracownicy konserwatora przyrody na Warmii i Mazurach informują o tym ludzi, ale jednocześnie mówią, że niszczenie gniazd nie ma sensu, bo bocian i tak zbuduje na tym samym dachu nowe gniazdo. - Ja szczerzę wierzę, że nie ma zagrożenia, dlatego uspokajam ludzi - mówi Krzysztof Molewski. Sam od kilku lat, od wiosny do jesieni, na co dzień opiekuje się bocianimi wioskami. W tym roku - tak jak zawsze - będzie obserwował każdy bociani ruch: przyloty, wysiadywanie młodych, naukę latania, to, jak jedzą i plują.
oprac. PD