Coraz więcej firm przekonuje się, że warto reklamować się w internecie. - Wydatki na reklamę w sieci rosną w tempie ponad 60 proc. rocznie, a na koniec tego roku firmy zostawią na stronach WWW aż 230 milionów zł - pisze „Gazeta Prawna”.
Wydatki na reklamę w internecie z blisko 90 milionów zł w 2004 r., w ubiegłym urosły do 150 milionów zł, a w tym sięgną blisko 230 milionów zł. Dynamika wzrostu sięga 65 proc. W tym samym czasie w telewizjach wydatki reklamowe rosły w tempie około 13 proc., a w gazetach zaledwie 7 proc. W ciągu ostatnich pięciu lat udział wydatków na internet w budżetach reklamowych firm zwiększył się ponad sześciokrotnie.
- Internet będzie zabierał coraz więcej pieniędzy tradycyjnym mediom - powiedział „Gazecie Prawnej” Dariusz Sokołowski, szef działu sprzedaży w internecie IDG Poland. - Dzieje się tak, bo przybywa internautów: w Polsce dostęp do sieci ma już blisko 10 milionów osób. Zyskują na tym portale, co zresztą widać po ich wynikach. Te, które są notowane na giełdzie, jak Onet.pl czy Interia, są coraz droższe.
Najchętniej za reklamę w sieci płacą firmy z branży finansowej, telekomunikacyjnej oraz rozrywkowej i kulturalnej. Coraz większy jest też udział produktów szybko zbywalnych, jak kosmetyki czy żywność. W ślad za nimi idą agencje i domy mediowe, które tworzą działy zajmujące się reklamą internetową.
Jeden z aktywnych reklamodawców w sieci, firma doradztwa finansowego Open Finance, w ogóle zrezygnowała niedawno z reklam w gazetach codziennych, przenosząc swój budżet na reklamę w internecie. - Po pierwsze, jest taniej. Po drugie, są tam najlepsi klienci, bo internauci to ludzie, którzy są świadomi swoich wyborów i mają pieniądze – tłumaczy Dorota Kossowska z Open Finance.
Jednak motorem rynku reklamy są nie tylko giganci. Internet doceniają średni i bardzo mali przedsiębiorcy. To o nich walkę w Polsce rozpoczął jeden z największych i najdroższych dotcomów na świecie Google, który dzięki reklamom miał w 2005 r. ponad 6 miliardów USD przychodów. Google oferuje możliwość reklamy za pomocą tzw. linków sponsorowanych, czyli odnośników do stron konkretnych firm pojawiających się podczas wyszukiwania konkretnych stron w sieci.
- Internet będzie zabierał coraz więcej pieniędzy tradycyjnym mediom - powiedział „Gazecie Prawnej” Dariusz Sokołowski, szef działu sprzedaży w internecie IDG Poland. - Dzieje się tak, bo przybywa internautów: w Polsce dostęp do sieci ma już blisko 10 milionów osób. Zyskują na tym portale, co zresztą widać po ich wynikach. Te, które są notowane na giełdzie, jak Onet.pl czy Interia, są coraz droższe.
Najchętniej za reklamę w sieci płacą firmy z branży finansowej, telekomunikacyjnej oraz rozrywkowej i kulturalnej. Coraz większy jest też udział produktów szybko zbywalnych, jak kosmetyki czy żywność. W ślad za nimi idą agencje i domy mediowe, które tworzą działy zajmujące się reklamą internetową.
Jeden z aktywnych reklamodawców w sieci, firma doradztwa finansowego Open Finance, w ogóle zrezygnowała niedawno z reklam w gazetach codziennych, przenosząc swój budżet na reklamę w internecie. - Po pierwsze, jest taniej. Po drugie, są tam najlepsi klienci, bo internauci to ludzie, którzy są świadomi swoich wyborów i mają pieniądze – tłumaczy Dorota Kossowska z Open Finance.
Jednak motorem rynku reklamy są nie tylko giganci. Internet doceniają średni i bardzo mali przedsiębiorcy. To o nich walkę w Polsce rozpoczął jeden z największych i najdroższych dotcomów na świecie Google, który dzięki reklamom miał w 2005 r. ponad 6 miliardów USD przychodów. Google oferuje możliwość reklamy za pomocą tzw. linków sponsorowanych, czyli odnośników do stron konkretnych firm pojawiających się podczas wyszukiwania konkretnych stron w sieci.
oprac. PD