UWAGA!

Siecią i listą. Tak jesienią zaatakują kobiety

 Elbląg, Siecią i listą. Tak jesienią zaatakują kobiety

Gazeta Wyborcza informuje: Kongres Kobiet Polskich zasypie poselskie skrzynki mailowe informacjami o parytecie. Będzie też czarna lista bzdur w tej sprawie.

Ofensywę w sprawie parytetów Kongres Kobiet planuje na jesień. - Ale jeszcze w tym miesiącu zorganizujemy w Sejmie konferencję, na której zaprezentujemy raport Komisji Europejskiej o parytetach. Będziemy namawiać szefa Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka do objęcia patronatu - mówi „Gazecie" prof. Magdalena Środa, jedna z organizatorek Kongresu.
       - Chcemy tłumaczyć politykom, dlaczego parytet sprawdził się w wielu krajach i o co chodzi z tą równością - zapowiada prof. Środa. Według kobiet z Kongresu politycy często powtarzają nieprawdy. - Mówią, że chcemy wprowadzić parytet w Sejmie, a nam chodzi o listy wyborcze. Wśród polityków ciągle funkcjonuje wiele stereotypów na ten temat - dodaje. Przypomina posła PO Jarosława Gowina, który mówił, że parytet byłby upokarzaniem kobiet i dawaniem im specjalnych przywilejów.
       Dlatego w najbliższych tygodniach każdy poseł dostanie od Kongresu do skrzynki mailowej komplet informacji o parytecie i równości. - Będziemy monitorować takie wypowiedzi posłów w tej sprawie i zamieszczać je na stronie internetowej Kongresu, tak by wyborcy wiedzieli, jak podchodzą oni do tej kwestii - mówi Środa.
       Najbardziej kuriozalne teksty trafią na czarną listę Kongresu.
       - Jestem absolutnie przeciwny parytetom, bo to jest przejaw inżynierii społecznej. Parytety zaszkodzą kobietom, bo będą one uważane za polityków gorszej kategorii, tak jak czarni studenci na uniwersytetach amerykańskich - potwierdza swoje poglądy w rozmowie z "Gazetą" Gowin. - Utrwali się przekonanie, że kobiety dostały się do polityki dzięki przywilejom. Uważam, że PO powinna stawiać na wolność jednostki, wolną konkurencję i samorzutne procesy społeczne - dodaje.
       - Przykład czarnoskórych studentów jest głupi, bo gdyby nie polityka afirmatywna w USA, Barack Obama nie byłby dziś prezydentem - odpowiada Środa. - Równość nigdy nie upokarza. Dziś kobieta musi umieć dziesięć razy więcej niż mężczyzna, żeby dostać dobre miejsce na liście. Upokarzaniem kobiet jest wyrzucanie ich z dobrych miejsc tylko dlatego, żeby zrobić miejsce kolegom - dodaje.
       Kolejnym elementem jesiennej ofensywy będzie seria regionalnych konferencji Kongresu. Pierwsza - w październiku w Gdańsku. Kolejne - m.in. na Śląsku i w Poznaniu. Będą tam zbierane podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o parytecie. Żeby Sejm zajął się nim, musi podpisać się pod nim 100 tys. osób.
       Zdaniem Kongresu tylko ustawowy parytet jest w stanie w krótkim czasie zwiększyć liczbę kobiet w polityce. Dziś w Sejmie jest ich 20 proc., a w Senacie zaledwie 8 proc.
       Jednak politycy są raczej niechętni ustawowemu parytetowi. Poparł go tylko prezydent Lecha Kaczyński i szef SLD Grzegorz Napieralski. Niechętny parytetom jest PiS i PSL. Szef PO Donald Tusk wolałby, aby to partyjni liderzy sami decydowali o parytetach u siebie. Tusk chce oddać kobietom jedynki na połowie list w wyborach parlamentarnych w 2011 r., ale w partii jest opór przeciw tej propozycji.
      
       Źródło: Gazeta Wyborcza
      

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • no tak, ale jesli chce startować 20 kobiet, z tego powiedzmy 10 jest taka sobie (oczywiscie pod wzgledem intelektualnym, zeby nie bylo), a do tego startuje 100 chlopa ( i tam rowniez jest 10 cienkich) a wybieramy cale 40 osob to wypadnie nam 20 genialnych samcow, 10 powiedzmy inteligentnych kobiet i 10 tych (nazwijmy "tych" kobiet), wiec 25% Naszych wladz bedzie wybranych tylko dlatego ze tak musialo byc, podczas gdy kolejnych 10 chlopa sie marnuje, mimo ze przewyzsza ( nie tylko wzrostem) te Nasze 25 parytetowych procent a moze wrzucilibysmy tesz jakies parytety dla bezrobotbych, kilka oczek dla pielegniarek, ze 2 procki dla nauczycielek, z 8 % dla gornikow no i oczywiscie cos trza zarezerwowac dla Andrzeja i kolego z Samoobrony
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Taki jakis tam(2009-09-04)
  • sorki za "tesz", oczywiscie powinno byc "też"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Taki jakis tam(2009-09-04)
  • " Dziś kobieta musi umieć dziesięć razy więcej niż mężczyzna, żeby dostać dobre miejsce na liście. " Ciekawe jak ta pani to obliczyla? Mom zdaniem takie opinie odzwierciedaja glupote i zacietrzewienie osob, ktore je rozglaszaja.
  • Jako do tej pory mamy większość mężczyzn w sejmie i ogromnie dużo ludzi w nim to, co tu dużo mówić. ludzie mało mądrzy. Dlaczego od facetów nie wymagamy by byli wybitni, a kobiety już muszą być super? Jeśli poseł jest idiotą, to równie dobrze może być mężczyzną lub kobietą. A jako, że kobiet jest mniej, niech wreszcie więcej będzie kobiet! A jeśli jest mądra, uważam, że 1 mądra kobieta na 10 imbecylów to jest COŚ. Uważam, że kobiety są lepiej przygotowane, bardziej się starają, bo wiedzą, że od nich wymaga się więcej. I generalnie jest wśród nich więcej mądrych niż głupich, więcej wykształconych i więcej oczytanych. Dajmy szansę paniom, faceci już ją swoją zepsuli! Jeśli może się to odbyć wyłącznie za sprawą parytetów, to niech będą parytety.
Reklama