UWAGA!

Uciekł przed policjantami do rury kanalizacyjnej. Przeczołgał się 800 metrów

Dziennik Elbląski informuje o niecodziennym wydarzeniu: Krzyki "Ratunku" oraz palce wystające ze studzienki kanalizacyjnej zaalarmowały ekspedientki ze sklepu nocnego przy ul. Żeromskiego. Okazało się, że mężczyzna uciekając przed policją wszedł do rury kanalizacji burzowej i przeczołgał się w niej około 800 metrów! Gdy zdał sobie sprawę, że to nie przelewki, sam zadzwonił na policję. A później już głośno na skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Żeromskiego wzywał pomocy tkwiąc w rurze.

Mężczyzna miał spore szanse otrzymać nominację do Nagrody Darwina, która jest przyznawana osobie, która zginęła lub została poważnie ranna w najbardziej idiotyczny sposób.

       — Gdyby padał deszcz, mógłby się utopić — mówią pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. — Poza tym mógł utknąć w rurze na dobre. Jego ciało może byśmy znaleźli po dwóch latach podczas płukania rur.
       Policja podaje, że mężczyzna ma około 20 lat. Młodzieniec o godz. 2 w nocy w środę pojawił się przed komendą policji na al. Tysiąclecia.
       — Głośnym zachowaniem prowokował policjantów, tańczył, krzyczał, przeklinał — relacjonuje sierżant Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego policji w Elblągu.
       Kiedy funkcjonariusze chcieli go wylegitymować rzucił się do ucieczki. W okolicach pl. Grunwaldzkiego policjanci stracili go z oczu. Okazało się, że tam wskoczył do rzeki Kumieli i wczołgał się do rury kanalizacji burzowej, do której wejście znajduje się pod mostem. Rury o średnicy ok. 80 cm. Stamtąd zaczął się czołgać w kierunku dworca kolejowego.
       W pewnym momencie uciekinier zdał sobie sprawę, że to nie przelewki.
 Zadzwonił na policję. 
W międzyczasie doczołgał się do skrzyżowania ul. Grunwaldzkiej z Żeromskiego. W sumie pokonał rurą około 800 metrów! Tam zaczął głośno wzywać pomocy, a jego wołanie usłyszały ekspedientki z pobliskiego sklepu nocnego. Sklepowe wezwały policję. Na miejsce przyjechali także strażacy, pogotowie ratunkowe, a także pracownicy pogotowia kanalizacyjnego. By uwolnić go z potrzasku musieli go jeszcze przeciągnąć kilkadziesiąt metrów do następnej studzienki.
       Akcja ratunkowa zakończyła się ok. godz. 3.50. Sprawca zamieszania został ukarany 500-złotowym mandatem i mógł pójść do domu odpoczywać po nocy pełnej wrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
       /źródło: Dziennik Elbląski/
      

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama