UWAGA!

Żłobek do likwidacji

"Najprawdopodobniej jeden z czterech elbląskich żłobków zostanie zlikwidowany. Likwidacja placówki planowana jest jeszcze w bieżącym roku. Miejskiej kasie ma to przynieść oszczędności na poziomie 300 tys. złotych" - czytamy w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

"- Nie wiemy jeszcze, który ze żłobków ulegnie likwidacji - podkreśla Waldemar Zimnoch, kierownik Referatu Zdrowia Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Zakładamy, że do wytypowanej placówki od września nie byłoby naboru. W. Zimnoch przypomina, że już od co najmniej dwóch lat samorząd zastanawiał się nad ograniczeniam liczby żłobków. Ostateczna decyzja była jednak odraczana; głównie z powodu troski o zachowanie miejsc pracy. Średnio w żłobku pracuje ok. 20 osób.
     - Miejsca w żłobkach wykorzystywane są zaledwie w 70 proc. - mówi W. Zimnoch".

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Panie Waldku, a jak weźmiemy się do roboty? Może by tak światło wieczorami wyłączać?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Sexman(2001-03-13)
  • jesli jest naprawde potrzebny powstanie zlobek prywatny
  • Elbląg antyrodzinny! Jestem matką dwójki dzieci. Nasi rodzice nie mieszkają w Elblągu. Starsze dziecko chodzi do przedszkola, młodszym musimy opiekować się sami. Ja pracuję w różnych godzinach od 7:00 do 20:00 (niejednokrotnie). Mąż musi się do mnie dostosowywać, co bardzo często przeszkadza w jego pracy i powoduje obniżenie zarobków. Naszego maluszka zapisałam do żłobka będąc w ostatnim miesiącu ciąży. Minęły dwa lata ale okazuje się, że mimo wszystko miejsca nie ma. Nic tu nie poradzi nowo otwarty żłobek, bo znajduje się on za daleko. Koszt dojazdów i czas który musiałabym poświecić całkowicie dezorganizowałby mi życie. Złożyłam podanie do przedszkola ale zdaję sobie sprawę, że dziecko może nie zostać przyjęte, bo jest za małe. Może jakiś Radny byłby bardziej zaradny i podpowiedział mi, co powinnam w tej sytuacji zrobić? Myślę, że wypowiadam się w imieniu wielu rodziców, którzy nie mają możliwości pozostawienia swych maleństw pod opieką dziadków.
Reklama