w moim mieszkaniu jak kapało z sufitu, to szedłem na strych albo dach i próbowałem sam, lub z sąsiadem uszczelnić. W nie swoim mieszkaniu stawia się miednicę na podłodze i czeka aż ktoś przyjdzie, a w tym czasie wszystko się sypie, ale co tam, przecież to nie moje.
Dokładnie! Lokatorzy z rękami w kieszeniach czekali X lat, żeby ktoś im strych posprzątał!!! Śmierdziało? No to nie wchodzimy, bo tam śmierdzi! I płacić nie będziemy bo kapie! Niech KTOŚ zrobi COŚ a my tylko wyrazimy nasze niezadowolenie i poczekamy, ponarzekamy. .. Społeczeństwo " obywatelskie" , psia mać. ..