Pani Anno za to endokrynolog podlega strukturom szpitala i na jedna godziną (W moim przypadku między 12 a 13) było umówionych ok 10 pacjentów. Plus taki że były numerki więc nikt nie miał pretensji chociaż do innych pacjentów, że ktoś w kolejkę wchodzi. Ja miałam numer 17 i weszłam dopiero o godzinie 14,że nie wspomnę że ludzie umówieni na tą sama godzinie co ja mieli numerek nawet 22.. Więc nie ma co bronić szpitala bo tak czy inaczej w tej placówce panuje bałagan.
Odnośnie endokrynologa: ja rejestrowałam się telefonicznie w sierpniu 2013r. , na wizytę w lutym, od razu zostałam poinformowana, że mam nr X(jeden z pierwszych), oraz, ze mam być między godz. 12 a 13.Byłam punkt 12.Pani dr przyjmowała już od jakiegoś czasu, w ' kolejce' zaś czekało ok. 10 osób. Zarejestrowałam się wiec osobiście i pytam pacjentów jaki nr teraz wszedł? Cisza. Spytałam kilku pań, jakie mają numerki. 1 machnęła ramionami, druga mi powiedziała że 20-któryś, a kolejna: ja nie mam numerka, nie wszyscy mają.