UWAGA!

Dziesięć lat Elbląga w Unii: plusy i minusy (opinia)

 Elbląg, Dziesięć lat Elbląga w Unii: plusy i minusy (opinia)
(fot. WS)

W 2003 roku za integracją z Unią Europejską opowiedziało się w referendum 86 procent elblążan, a frekwencja wyniosła aż 63 procent. Niewiarygodne, z jak wielkim optymizmem mieszkańcy patrzyli w przyszłość. Czujecie się rozczarowani po 10 latach?

"Pamiętajcie, że jedziecie do kraju kapitalistycznego, który ma tam jakieś plusy, ale chodzi o to, by te plusy nie przysłoniły wam minusów” - to jeden z moich ulubionych cytatów z kultowego „Misia”. Dziś sami żyjemy w kraju i mieście kapitalistycznym. Minusów oczywiście nie brakuje, choć czarny scenariusz roztaczany 10 lat temu przez przeciwników integracji m.in. w wierszu „Unia brukselska, wielka nierządnica europejska”, wygłoszonym na antenie pewnego radia, wyraźnie się nie sprawdził.
       10 lat temu głosowałem za integracją z Unią, wrzucając kartę do głosowania w Poznaniu, gdzie studiowałem. Elbląg był wtedy świeżo po zapaści, spowodowanej przez reformę administracyjną. Miasto mocno straciło na znaczeniu, mieszkańcy nienawidzili Olsztyna, który zabierał instytucję po instytucji i mieli żal do władz, że nie wzięły pod uwagę ich głosu w konsultacjach, w których 99 proc. osób opowiedziało się za przynależnością miasta do województwa pomorskiego. Kilka lat później, w 2003 roku, elblążanie jeszcze raz z nadzieją poszli do urn, by głosować na „tak dla Unii”. Frekwencja wyniosła aż 63 procent, najwyżej w historii miasta, aż 86 procent było za integracją, o wiele więcej niż średnia krajowa.
       Dzisiaj już rzadko można usłyszeć argumenty o przynależności do Pomorza, częściej za to słychać narzekania o tym, że miasto się wyludnia, starzeje, wymiera wieczorami, a większość młodych osób wyjeżdża na saksy lub na studia do innych miast, nie myśląc o powrocie, no chyba że na emeryturę. To jest największy minus integracji europejskiej w naszym mieście, choć trudno o to winić Brukselę, a raczej politykę kolejnych władz krajowych, które stawiały głównie na rozwój metropolii, i władz lokalnych, których pomysły na rozwój miasta ograniczały się głównie do Modrzewiny czy Terkawki. Można powiedzieć, że Elbląg ma wyjątkowego pecha, bo jest za blisko Gdańska, który kwitnie i za daleko od Warszawy, z której niewiele widać.
       Widać za to, że Elbląg zmienił się wizualnie, po prostu wypiękniał. Tych, którzy w to wątpią, odsyłam do zdjęć sprzed 10 lat. Zapytajcie też znajomych spoza Elbląga, którzy wpadli w odwiedziny, większość powie z pewnością, że jest zachwycona naszym miastem. Dlaczego my nie jesteśmy w stanie mówić o nim dobrze? Może dlatego, że wraz z inwestycjami w miejską infrastrukturę nie rośnie wiara w to, że będzie lepiej. A przecież podstawą integracji europejskiej nie są tylko i wyłącznie wielkie idee o współpracy między krajami, ale także rozwój małych ojczyzn. Przed nami kolejna perspektywa budżetowa, w której do Polski będzie płynął szeroki strumień pieniędzy, największy w historii i jednocześnie ostatni. To szansa także dla Elbląga, byśmy za kolejnych 10 lat mogli powiedzieć, że miasto dobrze ją wykorzystało. Chodzi nie tylko o kasę, ale właśnie o zmianę mentalności. Czego wszystkim elblążanom z okazji 10-lecia integracji życzę.
      

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • bieda bieda i jeszcze raz bieda nigdy nie byłem za unia i nie będę tylko te nieroby z rządu się nakradły wszystko się zepsuło jedzenie sama chemia i durne ich wymyslane przepisy precz z unia i platwusami
  • mi unia dużo dała, 7 lat spędziłem za granicą gdzie poznałem język zarobiłem na szkołe srednią a pożniej studia teraz 3 lata w polsce i jest super. bez unii bylismy by drugą Ukrainą. Tak więc cieszmy sie i radujmy dzisiaj:D
  • Jestem emerytem (49 lat pracy). Cieszę sę jesteśmy w Unii - mogę bez problemu jeżdzić po Europie (byłem w 10 krajach) i widzę, że nie mamy czego się wstydzić. Pamiętam czasy kiedy pierwszy raz jechałem do NRD maluchem z książeczką walutową i mogłem jako obcokrajowiec zatrzymać się tylko na jednym wyznaczonym kampingu w Berlinie. Teraz wystarczy mieć kartę kredytową.
  • Wyjżyj na parking przed domem to zobaczysz tą biedę. Oprócz słuchania kazań trzeba też mieć własne zdanie. Chyba jesteś dawnym działaczem PZPR i nie potrafisz się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
  • z daleka czuć fana pis i sektysmoleńskiej
  • tak czytam komentarze i wydaje mi się że w innym kraju ja żyję. Emeryt 49 lat pracy i jeżdzi sobie po europie, tak pracował chyba na budowie. Z kolei następny widzi bogactwo patrząc na parking i widząc szroty ściągnięte z zachodu. Ludzie obudzcie się i zacznijcie naprawdę widzieć ten kraj jakim jest.
  • To podsumowanie powinno być zrobione chyba nieco szerzej. Najogólniej mówiąc Polska w Unii bez wypracowanej niezależności i kapitalistycznej siły to głęboka pomyłka.
  • to teraz zbyszku cofnij sie 10 lat, popatrz na parking i powiedz co widzisz. ..
  • Wyjżyj na parking przed domem to zobaczysz tą biedę wlasnie widze same gruchoty 15 letnie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    3
    doroman12(2014-05-01)
  • Przed chwilą w TVP INFO pokazali nasz SWIATOWID, Czyżyk się chwalił, że jest taki suuuper i wszystko cacy. A tym czasem rzeczywistość skrzeczy, pokazano na antenie tv tylko komputerową wizualizację.
  • A dlaczego nie piszecie ze Unia wygnała wasze dzieci za pracą bo zrujnowała nasze fabryki, stocznie, huty, zakłady czy tego nikt nie widzi, ze Polska idzie w przepasc bo czeka nas demograficzna katastrofa, kto bedzie mieszkał w Polsce np. za 10 lat, kto bedzie tu płacił podatki, ZUS itd. itd. ?????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    26
    6
    micho(2014-05-01)
  • Jórek kartę na której są środki. Większość elblążan ma karty ale debetowe. ..
Reklama